Wieża Sniewas

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nierozumne?! ‐ zagrzmiał pierwszy strażnik. ‐ To chyba nie było o nas?
Drugi tylko stał i kiwał się na piętach starając się przyswoić sobie choć część informacji.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Mówiłem o potworach, które panoszą się po tej okolicy. Nie o was. Przecież umiecie mówić i myśleć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ No umiemy. ‐ burknął. ‐ Ja się tylko upewniałem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Dobrze. kontynuować?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Potwierdzili zgodnie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Strażnicy są zobowiązani do ochrony i walki ramię w ramię z właścicielem przeciwko siłom nieczystym i strzec jego flanek w przypadku niespodziewanej kontrabandy z zewnątrz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Brak pytań, brak reakcji, ale słuchali.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zobowiązani są:
‐do pełnienia warty
‐do pilnowania wypraw Maga tejże wieży.
‐Nieprzeszkadzaniu mu w jego pracy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A zapłata? ‐ przerwał jeden ze strażników.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Jeszcze nie skończyłem.

‐Za całokształt swojej pracy należy im się wynagrodzenie w postaci od 1000 złota, do 10 tyś.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Teraz milczeli, będąc pod sporym wrażeniem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Podpiszcie tutaj.
Podał im pióro i pergamin.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Machnęli tam eleganckie znaki przypominające 'X."

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐No to umowa jest. Jeden patroluje schody, drugi stoi przed drzwiami. Zmiana za trzy godziny.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ I kiedy możemy iść do domów? ‐ zapytał jeden z nich.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Wieczorem, zanim zrobi się ciemno.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po tym wyjaśnieniu rozeszli się na swoje miejsca.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Rozsiadł się wygodnie.
Następnie zabrał się za studiowanie księgi ognia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Czytałeś sobie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Jakieś zaklęcia? Żeby powstał płomień na ręce… wtedy wystarczy przyłożyć go do gardła…