Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ A zapłata? ‐ przerwał jeden ze strażników.
‐Jeszcze nie skończyłem. ‐Za całokształt swojej pracy należy im się wynagrodzenie w postaci od 1000 złota, do 10 tyś.
‐Jeszcze nie skończyłem.
‐Za całokształt swojej pracy należy im się wynagrodzenie w postaci od 1000 złota, do 10 tyś.
Teraz milczeli, będąc pod sporym wrażeniem.
‐Podpiszcie tutaj. Podał im pióro i pergamin.
Machnęli tam eleganckie znaki przypominające 'X."
‐No to umowa jest. Jeden patroluje schody, drugi stoi przed drzwiami. Zmiana za trzy godziny.
‐ I kiedy możemy iść do domów? ‐ zapytał jeden z nich.
‐Wieczorem, zanim zrobi się ciemno.
Po tym wyjaśnieniu rozeszli się na swoje miejsca.
Rozsiadł się wygodnie. Następnie zabrał się za studiowanie księgi ognia.
Czytałeś sobie.
Jakieś zaklęcia? Żeby powstał płomień na ręce… wtedy wystarczy przyłożyć go do gardła…
Było takie zaklęcie, według księgi, jedne z łatwiejszych.
Świetnie. Jak brzmiało?
Slikki Krótko i na temat.
‐Slikki.
I w Twojej prawicy pojawił się mały płomień.
Jak go zgasić? Wystarczy go “zgnieść”?
Można i tak, choć opcją podaną w książce jest ponowne wypowiedzenie zaklęcia.