Elita rozmawiała w ciasnych gronach po dwie, trzy osoby lub jadła rarytasy, których na innych stołach brakowało. Besany wdała się w rozmowę z jakimś chudym i wysokim Wampirem z ogoloną głową.
W końcu rozległ się dźwięk przypominający uderzenie w gong i Wampiry zostawiły swój posiłek i wyszły. Dotyczyło to wszystkich stołów z wyjątkiem środkowego. Tamci nie ruszali się z miejsca.