Angband
- 
 Kuba1001 Kuba1001Hałas ustał w jednej chwili, gdy Nosgoth wkroczył do sali w oślepiającym blasku i towarzyszącej emu chmurze dymu. Ta nie zniknęła i przez to widziałeś jedynie oczy Władcy Wampirów. 
 Napięcie w atmosferze można by już kroić nożem, a rozładować je mogła tylko przemowa Nosgotha, na którą trzeba czekać.
 ‐ Wampiry! ‐ odezwał się w końcu, nieco chrapliwie, ale nadal władczo. ‐ I inni, nie mniej ważni. ‐ dorzucił po chwili, a Ty mógłbyś przysiąc, że jego złote ślepia spoczęły przez chwilę na Tobie. ‐ Nadszedł czas. ‐ rzekł i pozwolił by napięcie nadal rosło nim kontynuuje.
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001‐ Ludzie. Elfy. Krasnoludy. ‐ wyrzekł te słowa z największą możliwą odrazą. ‐ Kwestią czasu jest nim ta cała Armia Światła upora się z Paktem Trzech. Ale przysłużą się nam. ‐ powiedział i pozwolił by każdy przyswoił sobie te słowa. ‐ Armia Światła zniszczy Pakt Trzech, a Pakt Trzech przetrzebi ich szeregi. Nie będą zdolni do dalszych walk. I wtedy nadejdzie nasz czas. Atakujmy póki armie są poza granicami. Teraz. 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 

 
 