Głazogarby
-
Pasmo górskie na północy Verden. Żyją tam głównie Trolle i Ogry, które czasem urządzają walki na śmierć i życie, co podobno jest niezwykłym widokiem, ale niewielu to widziało, a jeszcze mniej przeżyło.
Podobno za czasów Wojen z Demonami przerażone Krasnoludy zabrały swoje skarby i schowały tutaj. Są ta na razie niepotwierdzone plotki. Podobno ryzyko jest warte, ale obecność Trolli, Ogrów i spadających głazów czyni z tego miejsca strefę śmierci.
Od niedawna w Głazogarbach przesiadują Stalowi Ludzie z Imperium Gryfów. Mają swoją warownię w górach, ale nikomu spoza organizacji jej dokładna lokacja nie jest znana. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Jak na zawołanie zobaczyłeś jak skały w pobliżu fortecy Stalowych Ludzi odrywają się od podłoża. Tam gdzie był ział spory krater. Nagle zaczęły wyłazić z niego różnego rodzaju Demony. Prawdopodobnie Płonący Legion. Usłyszałeś krzyki i większość Ludzi ruszyła w miejsce gdzie wybuchła swoista bomba i zaczęła walkę z Demonami. Tylne wyjście pozostało niemal bez straży. Niemal. Stalowi Ludzie nie byli głupi mimo ataku zostawili na straży nieco rycerzy, łuczników i balistę z obsługą.
-
-
Kuba1001
Twoi ludzie zbierali się chwilę do drogi głównie dla tego, że byli zajęci podziwianiem walki, do której dołączyła się chluba Stalowych Ludzi ‐ Gryf. A właściwie to pięć. Czyniły ogromny zamęt w szeregach Demonów i zadawali im dotkliwe straty.
‐ Obserwatorzy mogą nas wypatrzeć z daleka. Nie lepiej będzie zdjąć ich z kuszy, czy coś? ‐ zapytał Thrall. -
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
//Jasne, że gruby. Przecież mają za sąsiadów Trolle i Ogry ;‐;//
Dostał w twarz, zatoczył się do tyłu i upadł oszołomiony.
Pozostali wycięli w pień większość łuczników. Niektórzy z nich zdążyli uciec. Zbliżają się do Was rycerze w pełnych zbrojach, z hełmami, tarczami, mieczami, toporami i włóczniami. -
-
-
-
-
-
-
-
-
FD_God
//To mocne pancerze, bo właśnie topory się nadają idealnie do przebijania ich :v//
Postanowił walczyć dalej, co miał robić. Przecież był od nich większy i silniejszy, czekał aż cała reszta wejdzie na mur by rozpocząć kradzież tego ich dziwnego artefaktu. Skupiał się najbardziej na parowaniu ciosów. -