Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ Czyli się tam nie pchamy? ‐ upewnił się Thrall.
‐Za dużo tam tego wszystkiego, w dodatku nie wiem czemu mielibyśmy się pchać na cały legion świetlistych.
Wzruszył jedynie ramionami, tak że zachrzęściły elementy pancerza.
‐Dobra… No to co wy na to, żeby znaleźć sobie jakąś pseudo robotę w zarządzaniu hanzą?
‐ Lepsze coś takiego, niż siedzieć na dupie i nic nie robić.
‐Zatem proponuję pierw znaleźć sobie jakieś dogodne miejsce pod bazę, jakieś pomysły?
Niestety, nikt jakoś na nic nie wpadł.
‐Bo ja sobie tak rozmyślałem, może by tak w jakimś opuszczonym czy też nie zamku? Przejęcie jakiegoś byłoby dobrym miejscem dla wszelakich szumowin.
‐ No dobra, ale gdzie takiego zamku mamy szukać?
‐No i to jest dobre pytanie. Thrallu, masz może wiedzę na temat jakichś ruin czy czegoś?
‐ Nie, u Stalowych byłem jedynie zwykłym wojem, więc nie dowiedziałem się za dużo.
‐Cholera… Mapy, ktoś coś?‐ Rzekł patrząc po swoich. Może chociaż wiecie skąd jakąś ukraść?
‐ Stalowi mają małe obserwatorium, w okolicach Szczytu Wron. Tam możemy zdobyć najlepsze mapy, ale też czeka nas długa droga.
‐A mamy coś lepszego do roboty niż to? No właśnie.
Więc ruszyliście, mając jasno postawiony cel, środki by go zrealizować i zapasy na drogę. //Zmiana tematu. Zacznę, gdy będziecie na miejscu.//
Przybył na wieś
//Przybyłeś? Serio? A Regulamin czytałeś? Domyśl się o co mi chodzi, uzupełnij ten brak i dopiero wtedy graj.//
//W sumie racja. Usuń tego posta jeśli możesz.
‐ Cholera, na co żeśmy trafili, Oskarze. ‐ rzekł Heptilius rozglądając się.
//Jesteś pewien, że chcesz tu zacząć?//