Michał:
Był obok, więc nie musiałeś go szukać.
Hejter:
‐ A co Cię to obchodzi? ‐ spytał ktoś, a jego pytanie poparł dźwięk wielu naciąganych na cięciwy łuków strzał.
Skłonił się po czym powiedział‐ Bądź pozdrowiony generale Hetairo. Przybywam do ciebie z propozycją nie do odrzucenia. A mym towarem jest śmierć, śmierć twych wrogów‐