‐Byłem tam 3 dni temu, Paladynów jest tam mnóstwo. Zlecieli się chyba z całego kontynentu.
Chciał ich koniecznie zagadać, później będą mieli małe problemy z ogarnięciem tego, po co tutaj są.
‐Wiecie co? Wybieram pierwszą opcję.
Tu wypalił z kuszy i wręcz natychmiast uderzył batem w konie by je przestraszyć i popędzić go galopu.
Wszystko na jedną kartę.
//Miałem inny wybór?