Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
No i zasnąłeś, budząc się rano. Mogłeś powiedzieć, że jesteś wypoczęty. W przeciwieństwie do większość żołnierzy, którzy pewnie śnili o tabunach Nieumarłych, płonących wsiach i maskarze dzieci.
Wiele rzeczy w życiu widział nasz Manfred, kiedyś był taki jak jego żołnierze jednak teraz… po prostu się przyzwyczaił . Gdy wyszedł z pokoju rozejrzał się za przewodnikiem, gburem oraz łucznikiem postanowił nie marnować czasu .
Wiele rzeczy w życiu widział nasz Manfred, kiedyś był taki jak jego żołnierze jednak teraz… po prostu się przyzwyczaił .
Gdy wyszedł z pokoju rozejrzał się za przewodnikiem, gburem oraz łucznikiem postanowił nie marnować czasu .
Gbur i łucznik czekali przed koszarami, a przewodnika nie było widać.
‐ Wie ktoś gdzie podziewa się nasz przewodnik ?‐ spytał obecnych ‐.
Łucznik wskazał głową na zamek.
‐ Załatwia coś ważnego czy po niego iść ?
‐ Zaraz powinien wrócić.
W takim razie oparł się o ścianę koszar i czekał .
Przewodnik w końcu wrócił.
‐ Gdzie byłeś ?‐
‐ Zasięgnąć języka. ‐ odparł krótko.
Wzruszył ramionami po czym rozejrzał się za Fistaszkiem .
Stał tam gdzie wcześniej, ale dostał już wody i paszy.
W takim razie wskoczył na niego i poczekał na swoich ludzi, a zaraz po tym ruszył w stronę bramy .
Opuściliście miasto.
Ruszył w stronę miejsca w którym ostatnio znalazł twierdzę, lub chociaż do końca linii lasu .
Trafiłeś w miejsce gdzie byłeś ostatnio i tyle. Fortecy już się nie udaje znaleźć, ale może po prostu pomyliłeś kierunki.
W takim razie zaczął bawić się w wykrywacz metalu i szedł śladem który wcześniej zrobił .
Tym sposobem faktycznie zbliżacie się do twierdzy.
Starał się więc doprowadzić grupę do samego końca .