Wilst Werlon

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Byłbyś chętny na małą robótkę w górach? Zanim zapytasz to tak: Chodzi o Smoka.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Chętnie, zawsze to jakaś odmiana .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Świetnie. Ruszymy jak tylko rozwiążemy ten zgniły problem w okolicy.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Niech będzie . Wątpię że moja sprawa potrwa jeszcze długo, a drugi znawca Magii Światła tylko skróci moje zadanie .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Kiedy masz zamiar atakować?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Czekam na katapulty i wsparcie od miejscowego szlachcica, mówił że do jutra powinni się wyrobić .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jeśli nie zrobi Cię w ch*ja to powinny być.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Jak zrobi mnie w ch*ja to sprawię że naprawdę mocno tego pożałuje, ale mniejsza o to, niestety pozbawiłeś miejscowego kowala wszystkich zapasów srebra jakie posiadał . Byłbyś skory do odsprzedania sztyletu lub bełta ? Potrzeba mi czegoś do walki z Wampirem .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Weź te mniejsze kusze i stosowny zapas amunicji. ‐ rzekł po czym zaczął zabierać swoją broń. Kopnął w Twoim kierunku miecz jednoręczny. ‐ To też się przyda.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Oprócz zebrania swojego sprzętu wziął także srebrny miecz i kusze oraz kilkanaście bełtów .

‐ Dzięki za pomoc i sprzęt .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jak rozumiem znalazłeś już ten zamek?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Tak, nie było to trudne bo Nekromanta jakoś wybitnie nie ukrywał nawet swoich śladów .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Spotkamy się pod bramą, zaprowadzisz mnie tam. Znaczy jutro, gdy otrzymasz posiłki.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Kiwnął głową .

‐ W takim razie do jutra, wracam do miasta .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Również kiwnął głową i zaczął zbierać to co wypadło z worka po czym usiadł przy ognisku.

[Kubeł1001]

Bilolus1

I odszedł, wracając znaną już drogą do miasta .

[Kubeł1001]

Kuba1001

I wróciłeś.

[Kubeł1001]

Bilolus1

W takim razie ruszył do koszar żeby tam przeczekać resztę dnia .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dzień się skończył i jest już noc.

[Kubeł1001]

Bilolus1

W takim razie poszedł spać w swojej kwaterze .