Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Oprócz zebrania swojego sprzętu wziął także srebrny miecz i kusze oraz kilkanaście bełtów . ‐ Dzięki za pomoc i sprzęt .
Oprócz zebrania swojego sprzętu wziął także srebrny miecz i kusze oraz kilkanaście bełtów .
‐ Dzięki za pomoc i sprzęt .
‐ Jak rozumiem znalazłeś już ten zamek?
‐ Tak, nie było to trudne bo Nekromanta jakoś wybitnie nie ukrywał nawet swoich śladów .
‐ Spotkamy się pod bramą, zaprowadzisz mnie tam. Znaczy jutro, gdy otrzymasz posiłki.
Kiwnął głową . ‐ W takim razie do jutra, wracam do miasta .
Kiwnął głową .
‐ W takim razie do jutra, wracam do miasta .
Również kiwnął głową i zaczął zbierać to co wypadło z worka po czym usiadł przy ognisku.
I odszedł, wracając znaną już drogą do miasta .
I wróciłeś.
W takim razie ruszył do koszar żeby tam przeczekać resztę dnia .
Dzień się skończył i jest już noc.
W takim razie poszedł spać w swojej kwaterze .
Wstałeś rano. Obudził Cię deszcz padający ulewnie z czarnych chmur na niebie. Idealne klimaty na walkę z Nieumarłymi.
‐ Wspaniale…‐ burknął pod nosem po czym ruszył do pokoju w którym wcześniej widział się z całą grupą ‐.
Siedzieli tam gdzie wcześniej i im też udzielił się ponury nastrój.
Usiadł gdzieś czekając na jakiegoś gońca od Szlachcica czy kogokolwiek .
Nikt nie przychodzi i chyba w związku z tym będziesz musiał się tam ruszyć sam.
Westchnął ciężko, podniósł się i zabrał dupę w troki ruszając do pałacu .
I szybko znalazłeś się w sali tronowej szlachcica.
Tam też przywitał się i spytał o wojska .
‐ Pogoda może opóźnić ich przybycie, ale powinni być jeszcze dziś.