//To nie Inkwizytor. Gdyby był Inkwizytorem sam rozpieprzyłby zamek razem z Magiem i jego wojskiem drugiej świeżości.//
Żołnierze i przewodnik zebrali się, a na Van Helsing pewnie czeka na zewnątrz.
Katapulty ustawiono na małym wzniesieniu. Pierwszy pocisk chybił, ale drugi trafił prosto w bramę. Kilku zaniepokojonych Nieumarłych wyszło z zamku… i legło pod bełtami wystrzelonymi przez kuszników.