Natychmiast zamachnął się szeroko kiścieniem pozorując iż jest to główny atak, miał zamiar tym najwyżej zbić ich gardę, drugi cios ‐ zadany mieczem miał być główny. Jego celem miało być zadanie ciosu chociaż jednemu szkieletowi .
Odpowiedź nadeszła z kiścienia, wykorzystał swój popisowy trik . Uderzył nim tak żeby łączenia owinęły się wokół broni i szarpnął nią w tył tak żeby ją wyrwać lub sprawić że przeciwnik chociaż straci równowagę . W obu sytuacjach kolejny cios był zadany mieczem .