Gród "Zimowy Ogród"
-
Zamek i dwa domy otoczone murem z zbitego, ozdobionego lodu. Sam zamek wykonany jest od zewnątrz z marmuru, a od środka z kamienia. Podłoga okryta drewnem dębu. W piwnicy znajduje się pracownia alchemiczna i skład broni. Obok zamku stoją dwa domy: Służek i sług. Służek jest 7, a sług 12. Znajduje się w wysokim punkcie Głazograrbów.
-
-
-
bulorwasSiedział jak zwykle na swym bujanym fotelu przy kamiennym kominku. Przyglądał się trofeom swego ojca i tym swoim. Czekał na klientów.
-
Kuba1001Mógł więc czekać bardzooo długo, bo ciężko o jakąkolwiek klientelę w tak odludnym miejscu jak Głazogarby. No, chyba że liczy na wizytę Trolla czy Ogra.
-
bulorwas‐Dobra nie ma czekać. Idę do najbliższego miasta.
Wstał by rozciągnąć kości.
‐Remus przynieś mi ekwipunek!
Zawołał najsilniejszego ze swych sług. Remus został sprzedany przez swojego ojca po czym uciekł i trafił tu.
-
Kuba1001Po chwili sługus, wypisz wymaluj przysadzista góra mięśni, ale też poczciwy chłop, podał Ci Twoje topory, zbroję i resztę ekwipunku.
-
bulorwas‐Dziękuję. Możesz spocząć, a i zawołaj jeszcze Eri.
Powiedział po czym w myślach przywołał Kła słowami: “Przyjdź tu” i założył zbroję
-
Kuba1001//A ta (ten?) Eri to kto?//
Wilk z pewnością przyjdzie, ale może trochę mu to zająć, jeśli służba wypuściła go poprzedniej nocy luzem na tereny wokół grodu.
-
bulorwas//Ty w ogóle czytałeś moją historię? To jedna ze służek która go pocieszała po stracie ojca. Jest miła, dobra, troskliwa, ale słaba//
-
Kuba1001//Czytałem, ale mając tyle na głowie, mogło mi coś umknąć. Zwłaszcza, że nie mam za bardzo głów do imion NPC, bo już pierdyliard się w tym PBF;ie przewinął.//
No i przyszła.
-
bulorwas//Jest w nim jeszcze zakochana jakby co. /On udaje że o tym nie wie, ale tak naprawdę odwzajemnia jej uczucia.//
‐Wyruszam.
Powiedział po czym położył ręce na jej barkach i spojrzał jej prosto w oczy.
‐Zostawiam to wszystko tobie. Jeśli coś pójdzie nie tak to cały mój dobytek jest twój.
Powiedział i wyszedł na dwór w wielkim stylu.
-
Kuba1001Wyszedłeś, nikt Ci nie, nie towarzyszył, no może poza wilkiem, który właśnie wbiegł na Ciebie, niemal Cię przewracając.
-
-
Kuba1001Czeka ich podróż na odległość kilkunastu, a może i kilkuset kilometrów. Nic dziwnego. Po co zakładać jakieś miasto w Głazogarbach?
-
-
-
-
-
-
-
-
