Zamek Wilczara
-
-
Kuba1001
Wojownika Pustki nie da się wytresować. Służy Ci i jeszcze Cię nie zabił, bo widzi w tym korzyść swoją, albo swoich Lordów. Niemniej przybył i budził spore przerażenie na zebranych wieśniakach.
Sołtys zalał się krwią. a dryblas uznał to za pozwolenie do złamania drugiej kończyny.
‐ Nie było rabunków to nie ma łupów! ‐ wydusił w końcu z siebie. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
ninja618
Sprawie kąsa go delikatnie w gardło.
‐ To jest znak, teraz jesteś moim całkowitym sługą. Mam nadzieję, że się spiszesz.
Pogłaskał go po głowie.
‐ Teraz możesz spać w domu sołtysa. W końcu ty nim jesteś. Martusie, ruszamy do zamku.
Ożywia byłego sołtysa i każe mu iść do zamku, Martusowi i drugiemu Dryblasowi każe iść za swoim powozem a sam do niego wsiada i każe jechać do zamku. -
-
-
-