Wioska Rotiar

[Kubeł1001]

ninja618

‐ To czego potrzebujecie?
W jego głosie i oczach widać było teraz jawną nieufność i agresję.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Rady. ‐ odrzekł spokojnie Śmierć. W międzyczasie zauważyłeś jak błękitne oczy Wojny spoczęły na Twojej córce.

[Kubeł1001]

ninja618

‐ Uważaj gdzie kierujesz oczy, później możesz ich nie mieć.
Powiedział do Wojny po czym jego wzrok spoczął z powrotem na pierwszym.
‐ Rady dotyczącej czego?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zanim ten zdążył odpowiedzieć, Wojna wyciągnął swoje miecze i nagle jego oczy zmieniły kolor z błękitu nieba na czerwień krwi.
‐ Lepiej nie strzęp jęzora, bo możesz go nie mieć. ‐ warknął.

[Kubeł1001]

ninja618

Wykręcił młyńca.
‐ A chcesz zatańczyć tym swoim mieczykiem? Pokażę Ci co potrafi Łowca Potworów.
Warknął a w jego oczach zrodziła się furia
‐ Tylko. Kuwa. Jeszcze. Raz. Spojrzysz. Na. Moją. Córkę.
Przejechał palcem po szyi.
‐ A cię zapie**olę kuwo. A teraz zamknij PYSK JAK GADAM Z KIMŚ INNYM!
Ryknął po czym zwrócił się znów do tamtego.
‐ Jakiej ku*wa porady? I uspokój swojego psa albo moja rada zniknie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Śmierć ponownie nie zdążył zareagować, tak jak Zaraza i Głód.
Wojna posłusznie schował miecze, ale po chwili jego pięść w pancernej rękawicy zderzyła się z Twoim brzuchem z mokrym plaśnięciem.
‐ Nie prowokuj mnie. ‐ stwierdził, gdy leżałeś oparty o ścianę domu, jakieś pięć metrów dalej.

[Kubeł1001]

ninja618

Splunął i znów do nich podszedł.
‐ Jak skończyłeś to się przymknij i daj innym mówić.
Powiedział zimno.
‐ A teraz kuwa jakiej chcecie kuwa porady?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jak rozumiemy, polowałeś na Smoki? ‐ zapytał Głód.

[Kubeł1001]

ninja618

‐ Kilka razy się zdarzyło.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Największy jakiego ubiłeś? ‐ dopytywał Zaraza.

[Kubeł1001]

ninja618

‐ Czarny z gór Mahatanu. Znany jako Niszczyciel Światów.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ I jakie z tego wnioski?

[Kubeł1001]

ninja618

‐ Sku*wiel jest ciężki, należy wbić się pod łuski, jego skora jest delikatna za to łuski wytrzymają każdą magię.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Co stosowałeś jako przynętę?

[Kubeł1001]

ninja618

‐ Wystarczyło wezwać go i wyzwać na pojedynek. Ale to działało tylko z tym pewnie. Możecie spróbować z dzieckiem. One to lubią.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Zwłaszcza młode dziewczyny. ‐ mruknął ledwo słyszalnie Wojna.
‐ Dziękujemy za wsparcie, ale chcielibyśmy od Ciebie coś jeszcze. ‐ dodał Śmierć.

[Kubeł1001]

ninja618

‐ Co jeszcze?
Jego głos stał się warczący, zrobił krok w tył na ugiętych nogach.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Cztery palce ‐ w pancernej rękawicy, kościsty, w czarnej rękawicznicze oraz chudy i wynędzniały ‐ wskazały na Twoją córkę, a cztery głosy powiedziały jednym, jedno proste i krótkie słowo:
‐ Jej.

[Kubeł1001]

ninja618

Odwrócił się i podszedł do córki.
‐ Ty teraz uciekasz.
Uśmiechnął się.
‐ Jak najdalej. Nie przeżyję długo, ale tobie życzę powodzenia kochanie.
Pocałował ją w czoło po czym odwrócił się i ruszył w ich stronę kręcąc młynki.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Śmierć wystąpił przed szereg i pewnie przewrócił oczyma pod kapturem.
Wyciągnął w Twoim kierunku kościstą dłoń i nagle przestałeś kręcić młynki. Ba, przestałeś robić niemal wszystko, może z wyjątkiem mrugania czy oddychania.