Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ No nie wiem… Jak pan zapewnisz żarcie i nocleg to ja i chłopkami jedziem z panem.
‐ I jedzenie i nocleg się znajdzie, nie jakieś luksusy ale też nie najgorzej .‐ powiedział podając sakwę z wymaganą ilością monet ‐.
‐ To niech pan kilka minut poczeka to sprzęt zabiorę i chłopców zwołam.
Usiadł więc na jednym z krzeseł i zaczął czekać .
‐ Pan wyjdzie. Chłopcy już na dworze ze sprzętem i wozami. Ja to zamykam i jedziemy.
Więc wyszli i ruszyli do Podmrozów .
Za Wami ruszył wóz zaprzężony w dwa konie, a na wozie siekiery, piły, futra i ośmiu Krasnali wyglądających na rasowych drwali.
Więc jechali tak, nie oszczędzając koni . Nie chciał żeby zastała go kolejna śnieżyca .
Udało się Wam tam dojechać nocą.
Cofnął się na tył wozu dając powozić jednemu ze swoich ludzi ‐ No panowie, widzicie ? To moja wioska, tu lasek .‐ wskazał w miejsce gdzie stały pochodnie‐ A po namyśle zakwateruję was u siebie ‐.
Cofnął się na tył wozu dając powozić jednemu ze swoich ludzi
‐ No panowie, widzicie ? To moja wioska, tu lasek .‐ wskazał w miejsce gdzie stały pochodnie‐ A po namyśle zakwateruję was u siebie ‐.
‐ No nieźle.To tam ta bestyja burdel zrobiła, ta?
‐ Ta, trzech ludzi usiekła i odporne cholerstwo mi krwi napsuło . Ja każe przy was pochodnie stawiać bo ognia się boi .
‐ Dziś daj nam pan coś do żarcia i miejsce do spania, a jutro od świtu zaczniemy robotę.
‐ Oczywiście, zapraszam do siebie .‐ powiedział popędzając konie, gdy zeszli na ziemie wprowadził ich do swojego domu, jednemu ze sługów polecił żeby kazał kucharzowi zrobić jedzenie i żeby ktoś przyniósł jakieś kołdry i materace dla gości .
‐ To podaj pan wymiary tej palisad. Jak wysoka, jak długa i ile rzędów pali.
‐ Długa na tyle żeby osłonić wioskę, rzędy dwa, jeden o metr od drugiego, pomiędzy nimi zrobi się kładkę, wysokość to z trzy metry .
‐ Damy radę. Robiliśmy już palisady wokół wielu wsi i miasteczek.
‐ No to zapraszam do salonu, jedzenie zaraz przyniosą .‐ powiedział otwierając drzwi od owego pomieszczenia i wchodząc do środka .
Drwale poszli za Tobą rozglądając się i podzwaniając wnętrze.