W takim razie już nie bawiąc się w ogłuszanie obrócił topór w ręce i uderzył ostrą stroną w bok zapewne zdezorientowanego wroga . Jeśli jego wróg padł spojrzał na włócznię
‐ Wspaniale ! Widzisz, właśnie nawiązałeś współpracę z Księciem Krasnoludów który bardzo nie lubi tego gościa, śmiało więc ruszajmy żeby wejść do środka .
‐ Zaklęcia ochronne, sporo pułapek i chyba hodował coś w wieży, bo kilkudziesięciu porwanych przez Orków ludzi z przepływających statków zniknęło tam w niejasnych okolicznościach.