Szkielety znów Cię podniosły prowadząc przez zrujnowany dziedziniec warowni. Wtrącili Cię da małej, ale całkiem przyzwoitej celi, choć nie pofatygowali się o zdjęcie więzów.
Po co im taki nieudacznik jak ja … Nawet nie udało mi się pomścić mojego przyjaciela … Niepotrzebnie wogóle próbowałem zdobyć moc dragoona … Przecież to tylko legenda
pewnie jak tylko się dowiedzą, że nie przydam za bardzo, to mnie zabiją … przydałoby mi się teraz któreś z ostrz … chociaż i tak nie dałbym im rady ale przynajmniej spróbuję uciec
Skupia się przy okazji próbująz się uwolnić z więzów
to za mało na błyskawicę … A do tego nie przebiłaby się przez dach … może spróbuję tego
Próbuje wezwać Lionheart’a oraz ładuje niewielką kulę elektryczności na dłoni, która po czasie ma się powiększyć