Jama Aragotha

[Kubeł1001]

Bilolus1

Bez słowa uderzył go w łokieć rozłamując go i odrywając dolną część ręki, zapewne reszta zaczęła okrutnie krwawić .

‐ Przypieczcie mu to ogniem żeby krwawienie zatamowało .‐ powiedział do szkieletów i się odsunął ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Szkielety wyszły z pomieszczenia, a Ork powiedział:
‐ Kim Ty ku*wa jesteś?!

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Ja ? Jestem tylko mieszkańcem okolicy . A teraz odpowiedz na moje pytanie .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nikt. Pracuje sam. ‐ odparł ze stoickim spokojem.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Tak trudno było ? No dobrze, jak się tu znalazłeś ? Ta jaskinia jest na takiej wysokości że nawet orkowie tu nie przyłażą .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Lubię łazić ku*wa po górach. Wystarczy?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Orkowie nie trzymają się samotnie, zamarzł byś tu w przeciągu jednego dnia . Mów prawdę bo ci urwę drugą rękę .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A może jestem wyrzutkiem? A może wyklęli mnie z plemienia?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ No trudno, twoje kości mogą mi się przydać więc i tak zginiesz ‐. wyjął miecz i cofnął go do tyłu przygotowując do dźgnięcia, dając mu czas do powiedzenia czegoś jeśli chciał ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ojciec Niebo i Matka Ziemia pomszczą śmierć moją i moich braci!

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Tak, tak…‐ zawahał się jednak ‐.

‐ A w sumie nie chcę uszkodzić czaszki…‐ schował miecz i wyciągnął rękę w stronę miejsca gdzie powinno być serce orka, dotknął jego klatki piersiowej i postarał się zamrozić organ ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ork nadal żyje.
‐ Pocałuj mnie w dupę Magu! ‐ krzyczał.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐Ehh… ‐ szybko wyciągnął miecz i przebił mu głowę, przez oko .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tym razem Ork skończył ewidentnie martwy.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Spojrzawszy na ciało stwierdził .

‐ Robak ‐. rozpuścił kajdany i zabrał ich moc magiczną, wyszedł z pomieszczenia i spojrzał na jednego ze szkieletów ‐. Użyjcie Kwasu ** A**, rozpuścić skórę i pozbyć się reszty . Potrzebny mi tylko szkielet .

Gdy przemówił do szkieletu przeszedł do pomieszczenia wyjściowego i wyszedł w Góry .

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Wiem, wiem całkiem sporo czasu zajęło mi wtarganie tu tego wszystkiego, po lewej od salonu masz pokój, jest tam piecyk i trochę jedzenia jak już się ogrzejesz i załatwisz swoje sprawy wpadnij do salonu chcę coś obgadać .

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Ograć mogę się sam.
Podgrzał zbroję.
‐O czym chcesz pogadać?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Nie wiem czy wiesz ale miasto Rhun jest pod oblężeniem demonów, mam zamiar się tam wybrać i… skorzystać z tego że jest atakowane, wyjawiam ci to bo jesteś moim gościem a zostawiać cię tu samego nie wypada . Pójdziesz ze mną ?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Walczyłem z nimi na froncie i powalczę tutaj, pójdę.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Emm, nie będziemy z nimi walczyć . Demony mnie nie atakują, ale to długa historia . Spróbujemy coś ograbić, no i może uratować kogokolwiek się da .