Dom Alchemika

[Kubeł1001]

Kuba1001

I tym gestem zakończyłeś jego życie. Miałeś więc przed sobą dom Maga Mutacji i Alchemika, może wielkie bogactwa i… małpę z sztyletem zwisającą z sufitu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Jak się zrzuci, nadzieje się na miecze.
Jak się oddali, wyciągnie kuszę i strzeli jej w klatkę.
//Temat cmentarz się przyda, prawda?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Dzięki Vader, nie zapominaj że Bru jest blisko ciebie. Tym czasem lepiej z tond ucikaj. Nie zdradzę ci moich planów >:D//

[Kubeł1001]

Kuba1001

DVader:
//Raczej się przyda. Dziś go założę.//
Małpa nic nie robiła.
Dark Lord:
//No ie jest blisko. Karak’Akes i Mroczne Królestwo są bardzo oddalone na siebie.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Coś chyba ci się literki pomyliły? .‐.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wystrzelił do niej z kuszy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Dostała w serce i padłą martwa obok właściciela.
Dark Lord:
//Jest w Mrocznym Królestwie, a ten dom w Karak’Akes. Nie popłynie, bo w Mrocznym Królestwie nie ma statków. Musiałby iść Nirgaldem i Verden, żeby tu dotrzeć.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

Przeszukał dom.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mikstury w różnych szklanych naczyniach, księgi, zwoje i inny sprzęt Maga Mutacji i Alchemika. Choć jemu już się nie przyda.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Przeszukał jakieś tkaniny, by ochronić się przed zimnem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Znalazłeś sporo cienkich szat z kapturem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Założył jak najwięcej na siebie, by dawały jakąkolwiek ochronę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Założyłeś na siebie wszystkie 10 szat jakie tam były. Ostatnia jaką ubrałeś była najgrubsza. I różowa.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Dlatego wolał ją założyć pod spód.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Udało się.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Poszedł szukać jedzenia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Była kuchnia, a w niej pełno szafek i skrytek.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wyszukał jedzenie, a następnie je zjadł.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zjadłeś trochę sera, mięsa i owoców. Zostało jeszcze trochę białego sera, mleka, chleba i jabłek.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Schował to do kieszeni, a następnie szukał czegoś do spalenia tego domostwa.