Siedziba Księcia Krasnoludów

[Kubeł1001]

Bilolus1

Baron był dość daleko od twierdzy ale miał ją na widoku, rozbili obóz po długim marszu i chwilę odpoczywali . Miał przy sobie swoich dowódców i Walona

‐ Mamy jakiś plan ? Czy przypuścimy frontalny atak ?‐ powiedział wpatrując się w oddalony budynek .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ I wejść prosto pod kamienie z katapult i bełty z kusz? Wolę nie. ‐ skomentował jeden z dowódców i wskazał na machiny i kuszników na murach.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ A gdyby tak wywabić stamtąd księcia, albo wejść odpływem…‐ spojrzał na Walona ‐. Ty siedzisz jakoś cicho, zakładając że to z twojej inicjatywy tu przybyłem powinieneś mieć jakiś plan .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jak mówiłem mam wiele źródeł informacji. Znam pewny… słaby punkt.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Powiedz nam o nim więcej .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Na tyłach muru jest mały kanał. Ja nim nie przejdę, ale Ty już tak. Wejdziesz nim do zamku, otworzysz bramę, a potem… powinno pójść gładko.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Wezmę ze sobą dwóch najlepszych kuszników do pomocy w cichym przejściu tam .‐ spojrzał po dowódctwie czy ktoś zgłasza sprzeciw ‐. W takim razie jeśli nie macie nic do powodzenia wracać do swoich ludzi i przygotować ich do wtargnięcia na teren pałacu

Baron jak mówił wcześniej tak zrobił, złapał za dwóch najlepszych strzelców i ruszył w kierunku miejsca opisanego przez Walona .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Miejsce oczywiście było i jak mówił Walon było dość małe i ciasne. Poza tym… śmierdzi.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Żeby władać trzeba przejść czasem przez szambo…

Wszedł do środka a zapach od razu spowodował to że próbował jak poszczute zwierze znaleźć miejsce którym mógłby uciec .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kanały ciągnęły się jakieś 10 ‐ 15 metrów dalej.

[Kubeł1001]

Bilolus1

W takim razie popędził do końca tunelu i rozpoczął szukanie wyjścia .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Szło to opornie, ale szło.
15 cuchnących i pełnych gnoju metrów później byłeś już pod studzienką, którą wystarczyło otworzyć.

[Kubeł1001]

Bilolus1

W takimż razie spróbował otworzyć ową studzienkę ;v .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Otworzyłeś i znalazłeś się na dziedzińcu, który pełen był beczek, skrzyń, wozów itp. Była tam też spora brama.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Wyszedłszy na zewnątrz Baron zabrał się za podsadzanie swoich ludzi, gdy wyszli skierował się cały czas kryjąc się za studniami w stronę mechanizmu otwierającego bramę .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mechanizm był w postaci sporego koła, którym trzeba było kręcić, żeby otworzyć bramę.

[Kubeł1001]

Bilolus1

// o ku*wa napisałem za studniami XD, miało być za beczkami .

‐ Wy kręćcie tym kołem, ja przypilnuje drzwi

Jak powiedział tak zrobił, Baron stanął przy drzwiach z toporem gotowym do uderzenia .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Brama powoli opadła. Powoli. A zza rogu wyszło dwóch strażników. Jak na razie Was nie zauważyli. Stali bokiem.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Baron sam złapał za koło

‐ Zabić ich z kuszy i ciała przeciągnąć tu do nas.‐ powiedział cicho

Jednocześnie wystawił rękę przez okno i zamachał kawałkiem tkaniny ‐ był to umówiony znak że można atakować

[Kubeł1001]

Kuba1001

Brama była jak na razie w połowie drogi. Strażników udało się szybko i sprawnie wyeliminować.