Chaty w lesie

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Hans spuszcza się z gałęzi na nogi i wyciąga swój topór i przyjmuje pozycję bojową

[Kubeł1001]

Kuba1001

Angel nie odpisuje więc:
Degant:
Zaatakowały Cię dwa wilki.
Alien:
Ciebie też zaatakowały dwa wilki.
Angel:
Masz już na głowie tylko jednego.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Ian, odwróć uwagę jednego.
Krążył wokół niego z mieczem, jeżeli miał skoczyć, ten miał się położyć na ziemi i wyciągnąć miecz przed siebie, wtedy wilk albo zostanie rozcięty, lub nadziany, albo przecięty na pół.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Hans unosi topór w górę i sprowadza go na dół, na łeb wilka

[Kubeł1001]

Kuba1001

Alien: Zraniłeś jednego wilka, który uciekł. Drugiego załatwił szkielet.
Degant: Wilk był szybszy i zdążył zrobić unik, a drugi rzucił Ci się na plecy.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Podbiegł do tego, który spadł gościowi na plecy, oraz próbował ściąć wilkowi czerep, kazał szkieletowi, aby ten zaszedł tego innego z tyłu i zrobił mu inhalację mieczem od tylu zaczynając.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Hans próbuje rzucić wilka z swoich pleców

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Jak chcesz go zrzucić, to wbij mu swój toporek w brzuch i lepiej się nie ruszaj ‐ powiedzial.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Hans robi to co pożeracz mu poradza i wbija toporek w brzuch wilka

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Nie pozwól, aby użarł cię w szyję.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wszystkie wilki zginęły lub uciekły. A na polanie został wampir, szkielet i dwóch ludzi.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Podchodzi do pożeracza
‐ Dziękuje za pomoc nieznajomy prawdopodobnie bez twojej i twoich przyjaciół pomoc byłbym skazany na śmierć

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ W sumie to też zasługa Heinircha ‐ wskazał na swojego zakrwawionego kolegę ‐ możemy ściągnąć z wilków skóry, opylić je, a mięso zjeść. Ale szczerze, to tego wampira nie znam.
‐ Jak się nazywasz, nieznajomy?

[Kubeł1001]

Angel_Kubixarius

‐Meh… śledziłem was… i skąd wiesz o moim urasowieniu ? No i czemu się na mnie nie wnerwiasz za moje bycie wampirem… normalny już dawno uciekłby, albo szukał srebra, opcjonalnie osiki, ale nie… ty jesteś inny… dlaczego ? Po za tym wili… pff sam bym je pociął, ale przez chwilę po prostu się zagapiłem na pewną dziwną roślinę… jakby żył… o tam.
Wskazał gdzieś wysoko dziwny kołyszący się jakby warkocz z przeplatanych ziół.
‐ A i nie znam tych tu… to znaczy nie znam dokładnie… ich też obserwowałem…
zerknął na dziwnego jegomościa ze szkieletem
‐Otóż jestem … Wlad… po prostu Wlad… pogromca wszelkiego typu bestii w tym innych wampirów, błękitna krew wśród nich, a jednak mnie obalili … niewdzięczne sukinkoty…

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Eksperymenty, sam prawie stałem się potworem. Ale szczerze, to proponuję spadać, bo jeżeli to Ośmionóg Roślinny, to nie będzie ciekawie, chodźmy.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Przypatruję się wampirowi
‐ oh heh Świetnie jeszcze brakuje wilkołaka i żywego trupa w bandażach

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Szczerze, to żywym trupem nie jestem, ale za to jestem w bandażach.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Pewnie wynik eksperymentu, ale nie będę do tego przywalać,przy okazji na imię mi Hans,Hans Grimm

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Maurice Morrison, “Pożeracz Plagi” ‐ podał nieznajomemu rękę, podobnie jak wampirowi.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Hans ściska rękę Maurica