Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Chodź… Odwrócił się na pięcie w stronę, z której przyszedł i ruszył powoli w tamtym kierunku co jakiś czas krzysząc ‐ Hans!! Hans!!! Słyszysz mnie ?!!!
Poszedł za Vladem.
Hans odwraca się w stronę Vlada ‐ O wróciłeś Wstaję ‐ Trochę to długo trwało, tak długo że zacząłem filozofować
‐ Dobra Hans, to jak, zbieramy te kości ?
‐Po co wam kości?
KrzyzBobr pisze:‐Po co wam kości? ‐ Zrobimy armię
KrzyzBobr pisze:‐Po co wam kości?
‐ Zrobimy armię
‐ Ok ale straciliśmy naszego nekromantę znaczy niewinnie go koleś chciał żyć
//Tak właściwie to Alien zabrał te kości.//
//cem odpis ;c//
degant123 pisze:‐ Ok ale straciliśmy naszego nekromantę znaczy niewinnie go koleś chciał żyć ‐Oto nowy nekromanta, a raczej uczeń tejże ciemnej sztuki, który nam pomoże…
degant123 pisze:‐ Ok ale straciliśmy naszego nekromantę znaczy niewinnie go koleś chciał żyć
‐Oto nowy nekromanta, a raczej uczeń tejże ciemnej sztuki, który nam pomoże…
‐ Hmmm No cóż ale Maurice zabrał kości nie to że chce was zniechęcić czy coś
‐Czekaj…Armię? Ja nawet nie wiem jak z tego korzystać!
‐Nauczysz się…
‐ Zabrzmiało to niesamowicie złowrogo
‐spokojnie, to tylko mój uczeń… nowy uczeń…
‐No, a gdzie będziesz mnie uczyc?
‐W międzyczasie…
‐Dobra, ale chyba wypadałoby stąd pójść, co?
‐Zasadniczo, jeśli nei macie nic do roboty, zapraszam was na obiad w mojej czarnej cytadeli… gorzej, bo nie pamiętam drogi…
‐Jak można być takim idiotą i nie pamiętać drogi do swojej cytadeli?