Zimno mroziło mu krew z żyłach, gdyż naprawdę go nie lubił jak na maga ognia przystało.
‐Gdzie ja do cholery jestem…?
Zaczął się rozglądać za jaskinią lub ludźmi.
‐ Jesteś w najmroźniejszej części gór mglistych… wsumie byłem zajęty ale zapraszam do mojego mieszkania, bo wyglądasz jakbyś miał za chwilę zamarznąć .