Warto tu jeszcze poczekać, więc trzeba by było sprawdzić możliwe wejścia na dach i zejścia.

Doktor habilitowany Michał Szczepan Kaczmarczyk-Rosiek
Posty
-
Madryt -
Chata Igora.- To prowadź.
-
Madryt//cringe jak nie robisz sobie zapiskow w notatniku kto ma jaki ekwipunek//
A więc usiadł na dachu, wyciągnął butelkę wody, napił się i czekał. -
Chata Igora.- Gdzie niby?
-
MadrytSprawdził swoje zapasy.
-
Chata Igora.- To co teraz? Sami się nie związali.
-
Oceń piosenkę nad sobą7/10 podobne do grandsona
https://www.youtube.com/watch?v=B6DGB0oESzQ -
Chata Igora.Wyszedł stamtąd i zawołał kolegów.
- Już wiem gdzie są wszyscy! -
MadrytSpróbował dać mu znać, że ktoś żywy tu jeszcze jest, skakał, machał rękami i mrugał latarką w jego stronę.
-
MadrytSkoro zrzucił bomby tam to może zrzucić i tu. Ale mógłby mnie też zauważyć! Wyciągnął latarkę w razie czego i patrzył w którą stronę leci myśliwiec.
-
Chata Igora.- A idź jak chcesz, ja chcę zobaczyć co tu tak jebie. - Machnął ręką i wszedł głębiej do magazynu szukając czegoś ciekawego.
-
Chata Igora.- Ktoś tu się nieźle zabawił. Chodź zobacz!
-
Madryt//Obydwa//
-
Chata Igora.Odpalił latarkę żeby sprawdzić co tak śmierdzi.
-
MadrytI widać stąd te zombie?
-
MadrytNo to idziemy do pierwszego lepszego bloku, a potem na dach.
-
Czat OgólnyW imieniu Polski Podziemnej skazuję Cię na śmierć za niedozwolone wiadro.