Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Bell wyciągnął z ciał swoje noże i zaczął zabijać przeciwników stojących do niego tyłem.
Michał: Tyle, że nikogo już tam nie było…
Rozejrzał się za wrogami.
Michał: Była spora grupka walcząca z Łakami jakieś siedem metrów przed Tobą.
Z rozbiegu wbiegł w pierwszego aby go wywalić i od razu walnął kolejnego nożem w najbliższą część ciała po czym trochę się wycofał.
Michał: Jeden leży na ziemi, a drugi dostał nożem w udo.
Ten nóż w udzie pociągnął w dół aż do kolana, a temu na ziemi wbił miecz z plecy.
Michał: Obaj nie żyli, a Ty jesteś cały we krwi…
//Mniam.// Bell kierowany rządzą krwi rzucił w następnego nożem i od razu zaatakował jego klatkę obydwoma ostrzami.
Michał: Ten atak akurat zablokował tarczą po czym grzmotnął nią Ciebie.
Krew z jego nosa zmieszała się z krwią innych. ‐Chol… Cofnął się kilka kroków i ocenił sytuację.
Miałeś przed sobą jednego przeciwnika z tarczą, mieczem i w pełnej zbroi.
‐Ciężki, co? Bell podniósł trochę piachu i ruszył na ciężkiego, rzucił mu piaskiem w oczy i od strony prawej(jeżeli to w tej ręce tarcze trzyma) go zaszedł i dźgnął w żebra.
Michał: Facet przezornie zasłonił się tarczą i to tarcza “oberwała” piaskiem.
Jak się zasłonił to stracił z oczu Bell, więc ten zaszedł go od strony z której trzymał tarczę i spróbował wbić sztylet w żebra.
Michał: Ten cios był akurat sparowany przez jego miecz.
Krótkim mieczem znajdującym się z drugiej dłoni zadał więc ten cios, a jeżeli zobaczył, że tarcza leci w jego stronę to zablokował ją barkiem.
Michał: Facet zablokował Twój cios tarczą i zam zadał Tobie pchnięcie w brzuch.
//Głębokie? :v// Bell odszedł kilka kroków trzymając się za brzuch.
//Ale wiesz, że mogłeś napisać, że unikasz tego ciosu ub przynajmniej próbujesz? ._.//