Miasto Gilgasz.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Aż ten uczuć kiedy w grze przed kimś uciekałeś i krzyczałeś:“To taktyczny odwrót!Muszę się przegrupować i te sprawy!” ;‐;//
Bell biegł prosto na niego i metr przed nim zrobił zasłonę z piasku który kopnął po czym przez ten piasek zadał pchnięcie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał:
Trafiłeś. Bez wątpienia w coś trafiłeś. Ale przez piach jak na razie nie było nic widać.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Łak lol :E//
Wyciągnął miecz i odszedł lekko w bok.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zobaczyłeś czerwony płyn w pobliżu miejsca gdzie powinien być przeciwnik.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Co…?
Bell ze zdziwienia lekko opuścił miecz i rozejrzał się dookoła.

[Kubeł1001]

Kuba1001

“Zasłona” z piachu opadła i zobaczyłeś swojego przeciwnika trzymającego się za… bukłak, z którego nadal sączyło się wino. Nie zważając na walkę wokół niego postanowił wyciąć Ci kawał. A potem jak gdyby nigdy nic zaszarżował na Ciebie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Sory za błędy jeżeli będą, ale w tym momencie obieram ziemniaki ;__;//
Bell poczekał, aż przeciwnik będzie blisko, odskoczył i podstawił mu haka.

[Kubeł1001]

Kuba1001

To akurat się nie udało, a przeciwnik machnął mieczem z lewej do prawej na wysokości Twojego brzucha.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Bell ustawił miecz na drodze miecza przeciwnika, ostrzem do dołu i bokiem do siebie, przyłożył na dole miecza lewą rękę, aby zablokować lepiej atak.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Idzie do najbliższej karczmy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał: Udało się zablokować cios, ale przeciwnik grzmotnął Cię ręką w twarz.
Bóbr: Karczma była. Było tam kilku krasnoludów, ludzi i elfów.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wszedł do karczmy i podszedł do
karczmarza.
‐Jakieś plotki ostatnio słychać?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Lol, ile to już razy w twarz dostał? ;_;//
Skierował jelec miecza w kark przeciwnika.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał:
//Klasyczne mordobicie, czego chcesz? ;‐;//
Padł. W końcu padł. Ewidentnie martwy w kałuży czerwonej cieczy. I tym razem nie było to wino.
Bóbr:
‐ Nic poza płonącymi dokami i portem, a także jakimś mordobiciu. Ciekawe co Ci z Czarnego Słońca odpieprzają…

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Tylko, że ciekawi mnie jak wygląda ktoś kto oberwał z 4 razy w metalowych rękawic, ałć ;‐;//
Bell widocznie wkurzony wbił w ciało przeciwnika miecz i zaczął podnosić swoje bronie patrząc się na sytuację dookoła.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Em… Wyliżesz się ;‐;//
Łaki i najemnicy spychali Czarne Słońce do defensywy. Zagnali ich w pobliże kilku wozów co było ich swoistym, ostatnim bastionem.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Bell wszedł do najbliższego od tych wozów domu i z góry sprawdził co w nich jest.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mąka, ziarna, owoce, warzywa.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Podpalić to ja tego nie podpalę…
Skoczył do środka wozu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wylądowałeś na mące. I… mogłeś z powodzeniem udawać ducha.