Miasto Gilgasz.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Lekko gwizdnął pod nosem.
Taka ilość w mieście? Niepokojące.
Obserwował ich dalej.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Wjechali na białych koniach jak zdobywcy. Zupełnie jak na paradzie. Pomachali mieszkańcom i skierowali się do siedziby Paladynów, która stała pusta.
Michał:
Wyglądasz tak jak przed bójką. Masz co prawda kilka siniaków i małą bliznę na czole, ale poza tym wyglądasz bardzo dobrze. Ten zabieg odmłodził Cię nawet o kilka lat.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Poczekał, aż ludzie zaczną się rozchodzić i wrócił do swojego domostwa.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Cudotwórcą jesteś!
Wstał ucieszony.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał:
‐ Jestem po prostu medykiem. Polecam się na przyszłość.
Vader:
Nie było to aż tak wielką sensacją więc tłum szybko wrócił do swoich spraw.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Jasne, jasne!
Wychodzi z budynku i kieruje się do karczmy w której był wcześniej.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wrócił do siebie i znów się położył.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Nadal jest spokojnie.
Michał:
‐ Kogoś mi przypominasz… Ale kogo? Podać coś? ‐ mówił karczmarz uważnie się Tobie przyglądając.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐To ja, ten gościu od Kosy Śmierci z obitym ryjem.
Uśmiecha się szeroko.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Nagle coś go oderwało od spoczynku.
Zebrał całą zawartość swojego dobytku z dworu i zabrał do środka, następnie zaryglował drzwi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Nie miałeś z tym większych problemów.
Michał:
‐ Ty?! Kto Cię zaczarował?! ‐ pytał myśląc, że żartujesz.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Pewien medyk, mieszka niedaleko stąd.Nałożył mi kilkanaście maści na ryj i trochę odczekał, zdjął to i wiola!

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał:
‐ Tego się nie spodziewałem. Wyglądasz jakbyś cofnął się w czasie o kilka lat.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Posprzątał, a następnie zaczął obliczać wartość każdego dywanu, oraz tytoniu, mieszkania i złotego ziemniaka.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐No nie?Daj mi piwo.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
//Złoty ziemniak huehuehuehuehuehue.//
Ostateczna suma wszystkiego wynosiła około 7500 ‐ 8000 złotych monet. Zależy komu się to wciśnie.
Michał:
Nalał piwo z beczki i postawił na ladzie.
‐ Pięć srebrników się należy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wyszedł, zamknął drzwi i poszedł szukać kupców do tego.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Wiem, wiem.
Położył 5 srebrników, wypił piwo i wyszedł z karczmy, skierował się do bramy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Najlepiej było iść na targ, popytać na straganach, albo spróbować szczęścia w karczmie.
Michał:
Nikt Cię nie zatrzymał, znalazłeś się za miastem.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wrócił do miasta, aby sprawdzić tablicę ogłoszeń.