Vader:
//Złoty ziemniak huehuehuehuehuehue.//
Ostateczna suma wszystkiego wynosiła około 7500 ‐ 8000 złotych monet. Zależy komu się to wciśnie.
Michał:
Nalał piwo z beczki i postawił na ladzie.
‐ Pięć srebrników się należy.
Vader:
Najlepiej było iść na targ, popytać na straganach, albo spróbować szczęścia w karczmie.
Michał:
Nikt Cię nie zatrzymał, znalazłeś się za miastem.
FD_God:
//Mi też zdarza się zapomnieć lub pomylić, ale dobrze, że przypomniałeś.//
‐ W takim razie, witam na pokładzie! ‐ powiedział kapitan zeskakując ze skrzyni i podając Ci rękę.
//Warto przypominać jak ktoś czasem zapomni :v //
Rzecz jasna odpowiedział na ten gest i uścisnął w typowy sposób rękę mężczyzny patrząc mu z lekkim uśmiechem w oczy.
‐To kiedy opływamy, kapitanie?