‐Widzę, że się dogadaliśmy. Wybacz (tu zwraca się go goblina) jednak ci panowie mają lepszą ofertę dla takiego prostego handlarza jak ja.
Następnie podał rękę kupującym i przeszedł do biznesów.
Vader:
Goblin odszedł klnąc pod nosem, a jeden z ludzi powiedział:
‐ 4.500 damy Ci teraz, resztę za chwilę kiedy nasz przyjaciel przyniesie brakującą sumę. ‐ mówił, a w tym samym czasie ten drugi podarował Ci dość sporą skrzynię.
Vader:
‐ Za sam pokój 5 srebrników, ale zależy co zamówisz. A dziś w ofercie mamy żeberka w miodzie, zupę pomidorową, jajecznicę z boczkiem, a do pica wodę, mleko i piwo. Na zapleczu mam chyba butelkę wina, ale nie jestem pewny.