Miasto Gilgasz.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Ninja:
Po opuszczeniu karczmy stanęły jak wryte, bo najwidoczniej nikogo nie było.
//Zabrzmiało to przez chwilę jakbyś był burdel tatą :V//
Taczka:
W końcu przerwał i zabrał swoją rękę, a dziwne uczucie minęło. Oparł się o najbliższą ścianę i zaczął ciężko oddychać.
‐ Dawno tego nie robiłem. ‐ wymamrotał. ‐ Powinienem więcej ćwiczyć. -
-
-
-
-