Miasto Ur
-
Konto usunięte
FD_God,
Osoby jak osoby. Nic ciekawego. Standardowe pijo‐mordy widziane na przejaw w świetle ognia oświetlającego przytułek ‐ pewnie stali bywalcy, znaleźli się też tu tacy, którym po zachowaniu tajemniczości można dać miano ‐ przelotnych klientów. Wchodzą, zamawiają, wychodzą. Ni to dadzą sobie w mordę, ni to jakąś bójkę zrobią, ni to się za bardzo wygadają ot co. takie mroczki.
-
-
-
-
-
-
Konto usunięte
FD_God,
Targ niewolników! Jedno z miejsc, które warto odwiedzić jeśli posiada się pieniądze, a jeśli nie to zawsze można popatrzeć na zniewolone przedstawicielki płci pięknej sprzedawane nie tylko do celów takich jak praca. Na targu wątpiła się suma wszystkiego co popadło, był szum burzy i sztorm kałuży, czyli ruch jakby rozdawali złoto za darmo. To chyba tutaj normalne, każdy chce sprzedać żywy towar lub sobie jakiś kupić.
Handlarze to najczęściej grubasy z burżuazji drący mordę o promocjach i tym czego to nie zrobił niewolnik, którego sprzedają w życiu lub czego to nie potrafi.
W skrócie: tłumy. Można by przypuścić, iż gdyby nie fakt, że niewolnicy są w jakimś stopniu ubezwłasnowolnieni to mogliby uciec bez problemu w tłum i zniknąć. -
FD_God
‐Może warto podziałać dziś nieco na rzecz społeczeństwa i ogólnie zrobić raban w całym mieście…? Może…‐ Chodził sobie nonszalancko po targu niewolników głównie przykuwając sobie wzrok na piękne kobiety, ale ewentualnie wkrótce się tym znudził i postanowił nieco wykorzystać swoje umiejętności, teraz chodził wzrokiem szukając najmężniejszych chłopów.
-
Konto usunięte
FD_God,
Akurat dzisiaj była dostawa, więc chłopów było pełno. Pełno wychudzonych, wygłodniałych i niezbyt zdatnych do wojaczki mężczyzn, których najłatwiej dało się złapać. Głównie byli to ludzie, rzadziej trafił się jakiś elf. Kupowani są przez człeków posiadających własne ziemie, takich co to potrzebują niewolnika tyrającego w polu.
Umięśnionych czy to nawet grubych było mało, szczerze to tylko jedno stoisko i to przy nim był największy tłok. Ciężko było zobaczyć co się tam dzieję, dowiedzieć się kogo sprzedają, jak ten ktoś wygląda. Przepchanie się to chyba jedyny możliwa droga, tylko czy warto? -
-
Konto usunięte
FD_God
Przepychanie się miało pewne wady, ludzie darli się na ciebie, rzucali wulgaryzmami, jeden nawet raczył splunąć ci na plecy, dokładnie nie wiedziałeś, który ze względu na to, że wszyscy byli przyćmieni samymi sobą.
Przechodząc do stoiska ‐ był tam jeden gruby handlarz pokazujący pięciu niewolników. To co widzieli ludzie przechodziło tam wszelkie zmysły. Pięciu mężczyzn z czego najniższy z nich liczył okołu metra osiemdziesięciu wzrostu, a najwyższemu można by dać dobre trzy metry z małym haczykiem. Przepakowani mięśniami i rozstępami. To pierwsze było bardzo rozległe, ciężko było dostrzec wśród ich postur jakąkolwiek tkankę tłuszczową, a to drugie znajdowało się niemal wszędzie. Rozstępy były na plecach, barkach, ramionach, klatce piersiowej każdego z nich ‐ co nasuwało sugestię, że ich przyrost mięśniowy i wzrostowy był zapewne zabawą toteż eksperymentem magii.
Niejeden snuje teorię jak można złapać kogoś kto dłonią objąłby ci czaszkę i skruszył niczym kredę, najwidoczniej niektórzy mają swoje sposoby.
Drugie co zwracało uwagę to to, że nie było żadnych kajdan. Niewolnicy siedzieli sobie jakby byli pod wpływem silnych środków odurzających, niczym potulne baranki. Chyba nawet nie wiedzieli co się z nimi aktualnie dzieje.
Handlarz komentował cały czas starając się uzyskać jak największą sumę.
‐ Panowie i panie! Spójrzcie na tych mięśniaków, wystarczy puścić takich w bój, a z przeciwnika nie będzie co zbierać. Panowie i panie! Panowie i panie! ‐ wciągnął powietrze w płuca. ‐ Panowie i panie! Zaczynamy od tysiąca sztuk złota za każdego! Jeśli sam wygląd was nie zadowala, możemy pokazać ich siłę ale trzeba będzie założyć im biżuterię na łapki! -
-
-
Konto usunięte
FD_God,
Jeden z kupców oburzył się. Sprzedający mówi, że nadają się do walki więc powinno to być widać, a sprzedawanie niewolnika będącego pod wpływem silnych środków odurzających to tak jakby sprzedawać puste butelki alkoholu.
‐ Co to ma być? To mają być wojownicy?! ‐ oburzył się, a za nim reszta. ‐ Co mi z kupy mięsa, która gapi się już od godziny w ten sam punkt i nawet nie wiem czy samodzielnie oddycha! Oni są w ogóle żywi?! Czy to k*rwa twoja mać ludzie wypchani jak zwierzęta! Złamanego miedziaka za to nie dam! ‐ zaczął się oburzać jeszcze bardziej, a za nim inni kupujący. Ludzie są przyzwyczajeni do niewolników w łańcuchach, a nie odurzonych baranków.Handlarz zaczął uspokajać tłum.
‐ Panowie i tanie dz*wki! Spokojnie! Zaraz wam pokaże do czego są oni zdolni! I to wszyscy! Ale uprzedzam! Cena za demonstrację wzrośnie! ‐ po tych słowach podszedł do handlarza jakiś goblin, a sprzedający powiedział cicho niemalże niesłyszalnie. ‐ Dawaj odszczepieńca i agresora, po takim pokazie niejeden otworzy sakiewkę. ‐ goblin wykonał polecenie i pobiegł po odpowiednie przedmioty.Pomocnicy sprzedawcy w tym czasie zakuli chłopów w grube stalowe kajdany doczepione do metalowego słupa wbitego głęboko w ziemie.
Goblin wróciwszy z jednym z metalowych bolców ‐ podszedł do pierwszego i wbił bolca na chwilę w klatkę piersiową, po czym podbiegł do następnego i powtórzył czynność.
Wojownicy zaczęli dochodzić do siebie, kilka minut i ocknęli się z otumanienia ‐ zaczęli się wyrywać.Handlarz dla efektu podszedł bliżej nich!
‐ Panowie i panie! Spójrzcie! Gdyby nie te kajdany to zapewne rozszarpali by mnie na strzępy! Pięć tysięcy sztuk złota za jednego! ‐ odwrócił się za siebie i spojrzał czy nie stoi za blisko, nie przekroczył granicy, chociaż mimo wszystko czuł oddech trzymetrowego wojaka na swoim karku. ‐ Panowie i panie! ‐ licytacja się zaczęła pełną gębą. -
FD_God
‐Hihi…‐ Rzekł, po czym przyjrzał się zarówno kajdanom jak i metalowym słupom. Wiadomym było iż zamierza narobić zła w wiosce, a do tego najbardziej nadawał się słup, bo w końcu to on trzymał ich w ryzach… Więc na nim skupił on swoją największą uwagę korzystając z odwróconej uwagi wszystkich dookoła i począł luzować ziemię do której wbije były słupy. Ewentualnie też niszczył część stalowego łańcucha, który był przykuty do rzeczonego słupa. Po całym tym zabiegu zwyczajnie powiedział.
‐A je**ć to, idę sobie znaleźć jakąś ku*wę…‐ Rzekł, po czym machnął ręką i począł się wycofywać z tłumu. -
Konto usunięte
FD_God,
Wycofując się z tłumu usłyszałeś głośną uwagę jednego z licytujących.
‐ Ten łańcuch wygląda jakby zaraz miał pierd*lnąć!Handlarz uspokoił kupującego w ostatnich chwilach swojego życia.
‐ Panie i panowie, zapewniam, że łańcuch jest bardzo wytrzyma… ‐ w tym momencie dało się słyszeć chrząknięcie jak przy skręcaniu karku, a następnie pękniecie metalowych oków i tylko chaos.Pięciu niebezpiecznych mutantów pod wpływem substancji pobudzających agresję wybiegło na wolność, zanim straż podjęła reakcję dwa stragany były zniszczone, a kilku ludzi połamanych.
Niejeden strażnik poświęcił swoje życie tylko po to by wystrzelić bełta w olbrzyma. Wiadomość rozeszła się po reszcie miasta, straty nie były ogromne ale ów sytuacja sprawiła, że teraz zostaną zastosowane lepsze środki bezpieczeństwa, a targanie się zawodem handlarzy niewolników będzie omijana przez większy zakres osób niż dotychczas.
-
FD_God
W całym tym chaosie postanowił zostać dodatkowo cichym bohaterem cwaniacko udając się do straganów z kobiecymi niewolnikami i uwalniając je o ile wcześniej jakoś nie udało im się nawiać, o ile ta akcja wyszła bez szwanku to czym prędzej użył jakiejś płaskiej skały pod sobą i zaczął jak najdalej stąd uciekać na swoim kamieniu.
-
Konto usunięte
FD_God,
W takich sytuacjach pierwsze to powstrzymanie zagrożenia, zbiegli mięśniacy zostali już zabici, chociaż trochę to zajęło.
Skoro teren był w miarę bezpieczny podjęto następny krok ‐ legitymacja wszystkich ludzi podejrzanie się zachowujących. Chciano zapobiec dalszemu zbiegowi niewolników, a także przypuszczano, że pęknięcie łańcucha nie było zwykłym zbiegiem okoliczności.Jeden ze strażników w metalowej zbroi ‐ uzbrojony w kuszę zauważył jak kręcisz coś przy jednym straganie z kobiecymi niewolnicami, zaraz zawołał resztę i zareagował podchodząc do twojej postury.
‐ Co pan wyprawia?! To pański stragan?! Dokumenty tożsamościowe! ‐ powiedział pierwszy nie dając ci chwili na odpowiedź, dwóch innych patrzyło po tobie trzymając kusze gotowe do użycia.
-
FD_God
‐Panie spokojnie… Ja tu w zgiełku chaosu pragnąłem tylko kobiety jakoś uratować by się nie zmarnowały, a przy okazji by żaden mięśniak nie rzucił jej jak pomidorem w czyjąś mordę, no… Dokumenty… No w waszym banku jestem stałym klientem, sporą sumę nawet tam wpłaciłem, o!‐ Rzekł, po czym zaczął przeszukiwać swoje sakwy by w końcu wyjąć swój dokument z banku.
-
Konto usunięte
FD_God,
Strażnicy spojrzeli po sobie porozumiewawczo, jakoś nie chciało im się wierzyć, że uwalniasz niewolników po to by uratować im życie, zwłaszcza, że sytuacja została już dawno opanowana, a żaden mięśniak nie zapuścił się w rejon targu w którym aktualnie się znajdowałeś.
Strażnik wziął twoje dokumenty, po czym zaczął je przeglądać. Świstek z banku nie był chyba wystarczającym dowodem twojej tożsamości, każdy może mieć tutaj konto w banku i przysyłać tu pieniądze z drugiego końca kontynentu gdzie jest sobie mordercą, niewolnikiem czy kimkolwiek.
Zabrawszy powietrza stróż prawa oddał ci na chwilę obecną twoje papiery, po czym rzekł.
‐ Sprawa trzyma się tak. Nie ma pan dokumentów, które świadczyłyby w pełnej mierze o pańskiej tożsamości, co może świadczyć, że jest pan zbiegłym niewolnikiem, który ukradł bankowe świstki od połamanego bogacza. Do tego majstrował pan przy nie swoim straganie co można uznać za kradzież towarów lub chęć wywołania zamieszek poprzez wypuszczenie żywego towaru. Aktualnie podejrzewamy wszystko. Czy ktoś może potwierdzić, że nie jest pan niewolnikiem?Kilku ludzi zaczęło się przyglądać wydarzeniu.