Miasto Ur

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Rozumiem. ‐ Jechał wraz z Kas’imem do celu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Rozumiesz więc, że jesteś w dużym niebezpieczeństwie? Musisz z rodziną uciec z miasta, do Nowego Gilgasz. Tam was nie znajdą.
Nadal zasłaniał jej usta.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Kiedy usłyszała nazwę miasta pokręciła w niedowierzaniu głową i zaczęła znów się szarpać. Chyba nici z dyplomatycznego rozwiązania.
Bóbr:
Dowiesz się kiedy będziesz na miejscu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Starał się ją jednym szybkim ruchem ogłuszyć.
Tak na 5‐6 godzin.
Strażnicy przeszukują wóz przy wyjeździe z miasta?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Udało Ci się ją ogłuszyć, ale nie miałeś pewności czy obudzi się za pięć minut czy za pięć godzin.
Strażnicy zawsze przeszukują wozy na obecność kontrabandy. Ale jeśli trafisz na tych z niższego szczebla to masz szanse dać im w łapę nieco złota i odjechać.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Więc źle.
Szukał w pokoju skrzyni, takiej, w której zmieściłby się człowiek.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Była jedna. Jak ją skulisz to wejdzie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Związał ją i zakneblował usta.
Następnie włożył do skrzyni i zostawił tylko taki otwór, by mogła oddychać, ale by nie mogła się wydostać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Jeśli się wysili to może otworzyć skrzynie. Lepiej zamknąć ją i wywiercić dziurę.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Starał się to zrobić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Mając do dyspozycji tylko paznokcie zajmie Ci to nieco dłuższą chwilę.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A sztyletem?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Tym już prędzej.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A wiedz dłubie sztyletem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
A więc wydrapałeś sztyletem całkiem ładną i zgrabną dziurę.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wsadził dziewczynę do skrzyni, zamknął ją i rozejrzał się po pokoju.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Udało się. A pokój jakoś niespecjalnie zmienił się odkąd tu wszedłeś.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wyszedł z pokoju, rozejrzał się za drzwiami, które mogły prowadzić do sypialni.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Wszystkie wyglądały tak samo.
Bóbr:
Dotarliście na Żerowisko.
//Zmiana tematu. Ty zaczynasz. Znaczy jak dodam temat.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

Uchylał każde drzwi i sprawdzał pomieszczenie.