No cóż, nadal tam zarąbiście ciasno, ale dzięki temu w końcu Ork zawadził toporem o ścianę, a gdy jego ostrze się tam wbiło, to zaczął młócić na ślepo pięściami, tam gdzie zakładał, że jesteś.
Zamiast macać podłogę postąpił proście, kierując tam swoją ciężką i obutą stopę, gdy zaś odkrył, że bezskutecznie kopie drewno, zmienił strategię i zaczął znów młócić na ślepo powietrze.