Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Ur

Miasto Ur

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
3.9k Posty 5 Uczestników 33.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #3243

    avatar Zohan666 Zohan666

    Ano! Zaczął szukać jakiegoś straganu z jedzeniem.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #3244

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Zohan:
      Było ich wiele, z czego praktycznie każdy oferował inne jedzenie: Nabiał, pieczywo, różne mięsiwa, owoce, warzywa, grzyby, jedzenie na podróż, a nawet takie rarytasy jak owoce morza i tym podobne…
      Wiewiur:
      Zastałeś go przed drzwiami, jakby właśnie gdzieś wychodził.
      ‐ Ach, nareszcie wróciłeś! Jak Ci poszło?

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #3245

        avatar Vader0PL Vader0PL

        Wycelował i wystrzelił mu w głowę.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #3246

          avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

          ‐ Mam pieniądze Panie‐ rzekł wręczając mu zdobyte pieniądze.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #3247

            avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

            Usiadła i słuchała o czym rozmawiają.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #3248

              avatar Zohan666 Zohan666

              Zatem podszedł do straganu z pieczywem i zaczął przeglądać wzrokiem.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #3249

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Vader:
                Zwalił się trupem na dach, a drugi wartownik najwidoczniej to zauważył, bo pognał w kierunku reszty swych kompanów, aby ich o tym powiadomić.
                Wiewiur:
                Zważył ją w dłoni, podrzucił kilka razy i przypiął do pasa.
                ‐ Dość długo Cię nie było, dwa dni i dwie noce, jeśli się nie mylę… Co robiłeś tyle czasu?
                Taczka:
                ‐ Lordowie rządzący w Ur w rzeczywistości rządzą też całym państwem, jednakże dwunastu nie mogło podejmować żadnych wspólnych decyzji… Ale teraz, gdy inni zginęli, wkrótce zginą, lub uciekli, czemu mamy nie zagarnąć władzy dla siebie? ‐ spytał Zimitarra. ‐ Stworzymy triumwirat, który poprowadzi nasz kraj do świetności, jakiej nie mógł osiągnąć, gdy Baryx ze swymi Wampirami oraz reszta tego ścierwa pałętali się po stolicy… Byłaby to też idealna okazja, aby zaaranżować mój ślub. ‐ powiedział, przy ostatnim zdaniu zerkając na Ciebie i obejmując Cię ramieniem. ‐ Lordowie, co Wy na to?
                ‐ To Ty rozgryzłeś ten spisek oraz uratowałeś nas od wampirzej władzy… Tak, jestem z Tobą. ‐ odparł niemalże od razu Seqoa.
                ‐ Musiałbym dostać nieco czasu do namysłu, ostatnimi czasy planowałem odejście od polityki, ale uważam to za dobry pomysł. ‐ odpowiedział po nieco dłuższej chwili Aziel.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #3250

                  avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                  ‐ Polowałem z łowcami na potwora. Jakieś jeszcze rozkazy, Panie?

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #3251

                    avatar Vader0PL Vader0PL

                    Ruszył do nich. Na pomoc Smokowi. Chyba.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #3252

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Wiewiur:
                      ‐ Nie, ten dzień masz wolny: Doprowadź się do porządku i odpocznij. Będziesz mi jutro potrzebny.
                      Vader:
                      Wchodząc w ten sam sposób, co skrytobójcy, trafiłeś do pokoju, w którym czekali inni strażnicy, obecnie rozciągnięci martwi na podłodze. Drzwi i inne przejścia prowadzące do dalszej części domu stały otworem…

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #3253

                        avatar Vader0PL Vader0PL

                        Ciesząc się z niewidzialności ruszył na poszukiwanie morderców.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #3254

                          avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                          Zarumieniła się tylko i lekko uśmiechnęła, bo chociaż chciała coś zapyskować o oświadczynach i tym podobnych, to się powstrzymała.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #3255

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            Vader:
                            Poszukiwania ułatwił Ci szczęk oręża dobiegający z pomieszczenia nieopodal… Cóż, najwidoczniej nie wszyscy najemnicy Smoka zginęli tak szybko jak tamci dwaj na górze.
                            Taczka:
                            Słusznie, biorąc pod uwagę fakt, że tutaj panowały nieco inne zwyczaje i mogłoby się to dla Ciebie źle skończyć… Spotkanie trwało jeszcze blisko godzinę i było niemiłosiernie nudne, ponieważ w pewnym momencie trójka mężczyzn przeszła na lokalny język, którego w ogóle nie rozumiałaś. Mimo to Zimitarra wypowiedział pożegnanie już w języku wspólnym, pozostali odpowiedzieli podobnie, wymienili między sobą pokłony i wyszli, zostawiając Was samych.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #3256

                              avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                              ‐ W tym domu?‐ Wskazał miejsce z którego wyszedł jego Pan.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #3257

                                avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                ‐Przypomnisz mi, kiedy zgodziłam się na jakiś ślub? ‐ Mruknęła.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #3258

                                  avatar Vader0PL Vader0PL

                                  Ruszył na wrogów ze strony pleców.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #3259

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Wiewiur:
                                    Nie potwierdził w żaden sposób, ale skoro wszedł do środka…
                                    Zohan:
                                    Chleb wszelkiej maści, zarówno zwykły, jak i w fantazyjnych kształtach czy też postaci prostych sucharów na drogę, nie ma się zbytnio nad czym rozdrabniać.
                                    Vader:
                                    Idąc na miejsce bitwy wpadłeś na jednego ze skrytobójców. Obaj upadliście, a i zaskoczenie było po obu stronach, acz po drugiej stronie pewnie bardziej, bo zderzył się przecież z niewidzialnym przeciwnikiem… Tak czy inaczej, chwycił za sztylet i zaczął machać nim na oślep, licząc że Cię trafi.
                                    Taczka:
                                    ‐ Poniekąd wtedy, w Gilgasz, gdy zaoferowałem Ci udanie się tu… Zresztą, nie mów, że się nie zgadzasz…

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #3260

                                      avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                                      Też wszedł do środka i rozejrzał się po wnętrzu.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #3261

                                        avatar Vader0PL Vader0PL

                                        No cóż, odskoczył do tyłu i użył kuszy jako broni wystrzeliwując w przeciwnika.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #3262

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Wiewiur:
                                          Trafiłeś do przedpokoju, który nie oferował sobą nic poza wieszakami i szafkami na ubrania i obuwie oraz drzwiami do innych pomieszczeń w budynku.
                                          Vader:
                                          Nie miał tyle szczęścia, aby trafić bełt machając swą bronią, więc padł martwy.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy