Nowe Gilgasz

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pesymista:
‐ Alchemików tu nie mamy, ale kowali pełno. Wystarczy poszukać. ‐ powiedział karczmarz nalewając miodu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wjechał przez bramę miasta, rozejrzał się po mieście.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Mhm…Dziękuje za informacje…A znacie kogoś tu , kto mógłby mi zaoferować pracę?
Rozejrzał się po karczmie

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pesymista:
‐ A zależy co pan umie. ‐ odparł karczmarz.
Michał:
Jakiś krasnal przyniósł Ci Twój posiłek.
Vader:
Zanim wjechałeś do miasta zatrzymała Cię czwórka strażników z halabardami. Jak zwykle zadali standardowy zestaw pytań:
‐ Imię, nazwisko, status społeczny, miejsce pochodzenia, cel przybycia do miasta.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Dziękuje.
Począł jeść popijając piwem oraz rozglądając się raz na jakiś czas, kiedy skończył skierował się na koniu do bramy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nazywam się Abuyin ibn Djadir ibn Omar Kalid ben Hadji al Sharidi, mieszczanin, Pochodzę z Gilgaszu, przybyłem tutaj odpocząć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Dalej przepuścili Cię bez problemów.
Michał:
Strażnicy przepuścili Cię i szybko znalazłeś się poza miastem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Poszedł do karczmy.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Skierował się w stronę Łaków, upewniając się, że nikt go nie śledzi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Znalazłeś ją i wszedłeś bez problemów.
Michał:
Nikt Cię nie śledzi, a Łaki są tam gdzie były.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zamówił piwo, zapłacił i usiadł przy stoliku.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Jestem uniwersalnym człowiekiem i umiem całkiem dużo rzeczy… Ale najlepszy jestem w byciu najemnikiem… Co nie oznacza ze nie umiem innych profesji

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Podał im ilość koszar, kuźni i zbrojowni.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał:
‐ Sami nie mamy szans. Potrzebna jest armia… ‐ powiedział jeden z Twoich towarzyszy.
Pesymista:
‐ To poszukaj kogoś od Czarnego Słońca. Oni szukają wielu najemników.
Vader:
Znalazłeś wolny stolik i po chwili dostałeś zamówienie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Dzięki karczmarzu…A przy okazji , to który pokój jest mój?‐powiedział wstając i rozprostowując się

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pesymista:
‐ Korytarzem do końca, pierwsze drzwi na prawo.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Dzięki wielkie‐ powiedziawszy to poszedł do swojego pokoju

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pesymista:
Miałeś tam łóżko, stolik, krzesło i okno z widokiem na miasto.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Podszedł do okna i rozejrzał się
‐Ahh…Całkiem przyjemne miasto. Szkoda że zostaje tu tylko na pięć.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Powoli je pił.