Nowe Gilgasz

[Kubeł1001]

Kuba1001

Udało się, ale nie trzeba widzieć wroga, żeby wymachiwać mieczami i halabardami na oślep, więc Twoi kompani nie zdołali ich zabić, a jedynie wycofać się i przegrupować.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Z kolei on skorzystał z okazji i posłał kilka strzał w przeciwników.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kilku na pewno trafiłeś i albo zabiłeś, albo ciężko zraniłeś, jednakże z dymu wyszli kolejni, idąc kilkoma szeregami po czterech, z czego Ci z przodu trzymali przed sobą tarcze i halabardy, kolejni zaś same tarcze i miecze.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Tarcze jakiej wielkości?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Spore, osłaniają prawie całego wojownika, a że nachodzą na siebie w tej formacji, w jakiej się ustawili, to jedyną odsłoniętą częścią ciała jest głowa, i tak chroniona hełmem z przyłbicą.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Więc strzelał im w głowy.
‐Na spokojnie, celować im w głowy! Trafialiście w mniejsze tarcze!

[Kubeł1001]

Kuba1001

Może i tak, ale jeśli brać pod uwagę, że jest Was tylko trzech, a ich o wiele więcej… Zresztą, strzelać skutecznie możesz tylko Ty, drowska kusza skrytobójcy nijak może przebić kawał tak konkretnej blachy jak ta, którą ci najemnicy mają na swoich głowach. Niemniej, zgładziłeś trzech, ale na ich miejsce zaraz weszli nowi.

[Kubeł1001]

Vader0PL

To zawsze zmniejsza ich liczbę, koniec końców. Jednakże, jakieś inne opcje?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Najlepiej uciekać, ewentualnie dać się posiekać tym sku*wysyńskim konserwom na plasterki.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Odwrót. Znajdźmy pozycję korzystniejszą dla nas.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pozostali z radością przyjęli takie rozwiązanie problemu i po oderwaniu się od nieprzyjaciela znów wskoczyli na belki pod dachem, którymi zaczęli wracać do głównych sił.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Mu chyba pozostała taka sama lokalizacja, w takim samym celu. Tak więc też zrobił.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I Tobie udało się wykonać taktyczny odwrót na pozycje wyjściowe (bo przecież nie uciec). Tam zauważyłeś, że Wasza mała dywersja jednak coś dała, przed żołnierzami, Łakami i najemnikami wróg zaczął powoli ustępować, zwłaszcza że teraz zebrała się tu cała grupa, bez wyjątku, mimo że wcześniej nieco się podzieliła.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No cóż, dobrze byłoby ruszyć dalej, lub wspomóc główne siły.
‐Pojawić się za ich plecami Rivert?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Pewnie, zwłaszcza jeśli zdziałamy tyle, co wcześniej. A nie zdziałamy, nie mając elementu zaskoczenia: To zaciężni najemnicy, profesjonaliści, a nie przygłupy, których werbujesz w spelunie za kilka złotników, żeby obili mordę Twojemu sąsiadowi. Nie popełniają tych samych błędów dwa razy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Słuchając tych słów sprawdził, czy ze swojej pozycji mógł któremuś z żołnierzy wgnieść hełm do środka, dzięki swojemu artefaktowi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Albo artefakt tak nie działał, albo wcześniej zbytnio sobie nim pofolgowałeś i nie mógł zrobić czegoś takiego, ale fakt faktem, że się nie udało.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Obejrzał więc osłonę pleców zaciężnych.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Przeszywica, skórzana zbroja i pancerna płyta, grubości mniej więcej połowy tej, która chroni korpus, jeśli się nie mylisz i każdy ma taką samą ochronę jak kilku tych, którzy padli wcześniej i leżą martwi na brzuchach.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Stąd mógłby ich trafić z góry?