Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Kasuss

Miasto Kasuss

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.9k Posty 8 Uczestników 22.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1212

    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

    ‐ Przepraszam, nie zrozumiałem. Zaraz, jak to było… ‐ zamyślił się na chwilę. ‐ Z tego co pamiętam, to podpaliłem orka, a on we mnie wleciał.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1213

      avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

      Poczekała więc, aż wielki myśliciel się tym planem podzieli.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1214

        avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

        ‐Dlaczego?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1215

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Taczka:
          ‐ Wolę wędrować i mieszkać pod gołym niebem niż zaszyć się tutaj i skończyć z gardłem poderżniętym przez gobliński sztylet.
          Abby:
          Miał taki zamiar, ale chyba nie z Tobą, gdyż od razu wyszedł, zapewne na naradę z Orkologiem.
          Max:
          ‐ I na co Ci to było?

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1216

            avatar maxmaxi123 maxmaxi123

            ‐ Chciał ze mną walczyć. Nie ustaliliśmy zasad, no to mu podpaliłem dłonie. W sumie to było po coś. Ażeby się dowiedział, że nie zadziera się z magiem… chyba coś średnio wyszło.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1217

              avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

              *Niech spieprza gdzie pieprz rośnie *
              Zamknęła za nim drzwi i poszła sprawdzić jak tam Dethan.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1218

                avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                Chciała coś powiedzieć, jednak ugryzła się symbolicznie w wargę.
                ‐Mogłabym dołączyć do pana? Boję zostać sama… ‐ Powiedziała po chwili.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1219

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Taczka:
                  ‐ Zgoda, choć muszę spytać: Naprawdę nie masz nikogo innego?
                  Abby:
                  Nie tylko dobrze, ale nawet odzyskał przytomność.
                  Max:
                  ‐ On już wie, żeby nie zadzierać z Magiem, a Ty już wiesz, że Orkowie to twarde sztuki. ‐ zarechotał Mag i podszedł do Ciebie z miednicą pełną wody, oczywiście czystej, a nie tej, w której mył dłonie. Po chwili przyniósł też ręczniki i zaczął robić okłady, Tobie zaś polecił się rozebrać tam, gdzie miałeś poparzenia.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1220

                    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                    Wykonał więc polecenie, lekko się bojąc o wiadomo co.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1221

                      avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

                      Usiadła obok niego i przejechała mu dłonią po czole z troską. Może idiota, ale jednak go lubiła. Niech sobie leży, wielki dupek z jeszcze większym ochroniarzem poradzą sobie sami.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1222

                        avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                        ‐No nie mam… Przecież mój pan został zabity przez gobliny.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1223

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Max:
                          Ale wiadomo co się nie stało.
                          ‐ Nałóż to na rany, ja idę po maść. ‐ odparł, rzeczywiście idąc do szafki pełnej specyfików, których nazw i właściwości możesz się tylko domyślać.
                          Taczka:
                          ‐ Więc wypadło na mnie.
                          Abby:
                          ‐ Gdzie… gdzie ja jestem? ‐ spytał słabo, po chwili dodając: ‐ Ile czasu minęło?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1224

                            avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                            Po co im aż tyle tego?
                            Wykonywał więc posłusznie polecenia doktora.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1225

                              avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

                              ‐ Jesteś w domu od kilku godzin. Odpocznij.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1226

                                avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                ‐Obięcuję, że nie będę panu sprawiać problemów! ‐ Jęknęła.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1227

                                  avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

                                  **Kadir **
                                  Niełatwo było wrócić do Kasuss. Nie miał jednak za wiele do powiedzenia, w końcu był tylko przedmiotem dla tego człowieka. Nieważne, jakie jeszcze nie dawno były ich relacje, teraz czeka już tylko na sprzedaż. Czuł gdzieś w sobie, że bardzo nie chce napotkać spojrzenia znajomych skądś oczu. Wiedział jednak, że może być to nieuniknione, a ktoś, komu niegdyś zaszedł za skórę, może go nawet kupić. W końcu nie miał kompletnie wpływu na to, co się z nim teraz stanie. Po prostu czekał na nieuniknione ‐ rozpoczęcie targów. W milczeniu towarzyszył swemu niemalże byłemu właścicielowi, którego zdążył polubić.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1228

                                    avatar Vader0PL Vader0PL

                                    Kadir
                                    Ten, jakby na pohybel swojemu niewolnikowi oddalił się i na szybko załatwił sprawy ze strażnikami przy bramie. W ten sposób nie dał nawet czasu chłopakowi na zatrzymanie się i od razu weszli do Kasuss.
                                    ‐Zrozum mnie chłopcze, takie jest życie. Nie będę ci obiecywał niczego w stylu “Będzie lepiej”, gdyż nie jestem jasnowidzem.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1229

                                      avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

                                      **Kadir **
                                      Powoli skinął głową, pozwalając, by włosy zakryły mu twarz. Może zmienił się na tyle, że go nie poznają? Wątpliwe. Nie wiedział, czemu właściwie boi się reakcji tych ludzi. Może większość z nich nie żyła? Lekko przyspieszył kroku.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1230

                                        avatar Vader0PL Vader0PL

                                        Kadir.
                                        ///Jesteś proszona o pisanie na górze Kadir w tym temacie. Dobrze?
                                        A właściciel prowadził go prosto na rynek.
                                        ‐Jeżeli się nie mylę, to handel rozpocznie się za dwie godziny. Zdążę wymienić słowo ze starymi znajomymi.
                                        Znajomi… dość ciekawe słowo. Czy Kadir ma kogoś, kogo mógłby nazwać znajomym? Czy miałby do kogo się zwrócić po pomoc? Czy mógłby na kogoś liczyć? Nie. Był Sam. A los jakby narzucony przez Pradawanych… kolejny właściciel, który po jakimś czasie go sprzeda. Te kilka złotych monet też pewnie mu odbierze.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1231

                                          avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

                                          //alles klar

                                          **Kadir **
                                          Wiedział tak mniej więcej, kim są znajomi i po co jego właściciel mógłby się z nimi spotykać. Czy ich potrzebował, czy tęsknił? Chyba nie, w końcu czego okon nie widzi, tego sercu nie żal. Nie znał się na tym. Podobnie było z pieniędzmi. Właściwie nie wiedział, co miałby z nimi zrobić, nawet wtedy, gdyby mógł je rzeczywiście zatrzymać. Pewnie będzie je musiał oddać, temu czy innemu, bez różnicy. Posłusznie szedł z panem, w końcu i tak nie miał sensu uciekać. Po co? Po co uciekać, chyba nie by zostać w Kasuss? I tak nie miał dokąd iść.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy