Belukarmerah

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Widać, żeś nietutejszy. ‐ mruknął ktoś z tłumu, a ten rozstąpił się, udając że wraca do swoich przerwanych zajęć. Autorem słów był siwobrody starzec, ćmiący fajkę przed swoją chatą.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

Chwycił swojego konia za lejce//Czy co się tam chwyta jak chce się konia prowadzić// i poszedł razem z nim w stronę starca.
‐ Opowiedziałbyś mi więc coś o tym miejscu i obozie, który jest niedaleko?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wskazał miejsce obok siebie, zachęcając Cię, abyś usiadł. Potrzebny Ci na dokonanie wyboru czas postanowił zająć w pożyteczny sposób, a mianowicie przez nabicie fajki kolejną porcją tytoniu.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

Uwiązał konia do jakiegoś pobliskiego słupa, czy czegokolwiek by ten mu nie uciekł i przysiadł się obok starca. Starzec wydawał się Vernowi osobą niezwykle opanowaną i spokojną. Znaczy, to niby normalne zachowanie, ale patrząc na to jak reagują inni ludzie, zachowanie spokoju tutaj na pewno nie jest niczym normalnym.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Z pewnością miał lata praktyki na karku, nikt niespokojny raczej nie dożyłby takiego wieku, prawda?
‐ Nie wyglądasz na ślepego, więc pewnie zauważyłeś, że lasy w okolicy porastają czerwone drzewa, czyż nie? No właśnie: To dość luksusowy towar, ale mieszkające Elfy nie lubią się z nim rozstawać. A że coraz więcej osób chce położyć na nim swoje łapska, zainterweniowało Czarne Słońce. To obóz ich drwali oraz najemników widziałeś pewnie niedaleko tej wioski.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

‐ Mógłby mi jeszcze Pan powiedzieć czym te czerwone drzewa różnią się od innych? Bo wie Pan, “Luksusowy towar” nic mi nie mówi. I ludzie pytali się elfy czemu nie chcą się z nim rozstać? Chodzi mi o to, czy to przez to że są zachłanne, czy może mają w tym jakiś powód.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pokręcił głową, choć nie wiesz czemu.
‐ Są droższe, bo bardziej odporne na choroby, zdrowsze, mocniejsze i tak dalej… Widziałeś kiedyś Elfa, który pozwalałby na wycinanie drzew w jego puszczy?

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

‐ Na swej drodze spotkałem małą ilość elfów, więc niewiele o nich wiem. Po czyjej stronie są mieszkańcy wioski? Elfów, czy może ludzi?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Niczyjej, chyba że Czarne Słońce się o coś upomni, jak kobiety czy żywność, a oni im tego nie dadzą: Wtedy palą, grabią i mordują, a ocaleli mieszkańcy uciekają do Elfów. Może i nie jest im to w smak, ale z reguły dają im opiekę, w zamian za wspólną walkę z tamtymi.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

‐ Czemu więc całą wioska od razu nie przejdzie na stronę elfów? Skoro tak było, czy będzie, to chyba lepiej działać z wyprzedzeniem i nie dopuścić do różnych szkód, albo czegoś…

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ jakby to było takie proste, to już dawno byśmy tak zrobili. ‐ fuknął staruszek, chowając fajkę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

‐ Więc czemu tego nie robią? To przyniosłoby korzyść wszystkim. Chyba, że chodzi tu o to, że nie chcą opuszczać swych domostw, czy nie chcą by wioska została zrównana z ziemią…

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Kto z nas jest tym głupim, panie rycerzu? Ja, prosty chłop, czy pan?

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

‐ Nigdy nie twierdziłem, że prosty chłop może być tym głupim, więc tutaj to ja jestem tym głupim. Ale hej, czy gdybym był mądry, wędrowałbym samotnie po świecie, będąc uzbrojonym tylko w miecz i zbroję?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Rycerze to dziwne typy, zwłaszcza ci wędrowni. ‐ mruknął, wzruszając ramionami. ‐ Świetnie… ‐ westchnął jeszcze, komentując zauważenie kilku postaci nadchodzących w stronę wioski.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

‐ To są Ci z tego obozu, tak? ‐ Zapytał się go rękę kładąc na rękojeści miecza, który był w pochwie przy pasie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Tak. A my nie chcemy kłopotów, pamiętaj. Jesteś rycerzem, raczej nie wytrzymałbyś na sumieniu posiadania wszystkich mieszkańców tej wioski, prawda?

[Kubeł1001]

Kuba1001

.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

//Ehhh, ten temat mi tak umyka jak Hendarum ;‐;//
‐ Ale jeśli jednak będą kogoś skrzywdzić nie zawaham się sięgnąć po broń. Nie chciałbym też pozostawać bezczynny kiedy będą chcieli zrobić coś złego…