Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Archipelag Sztormu

Archipelag Sztormu

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
1.0k Posty 4 Uczestników 9.8k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #787

    avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

    // O lol, nie zapomniałem 😮 //

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #788

      avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

      // Ktoś mi przypomni co się stało z Averem? Bo jestem gotów wrócić o ile już nie zdechł do tej pory ;‐; //

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #789

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        //Nie że ja coś do Was mam, nie chcę Was też obrazić, ale z całym szacunkiem: Wy tak na serio, do ch*ja karmazyna?
        Jeśli będziesz odpisywać regularnie i nie będę musiał ponownie odstawić tej postaci na dalszy plan, to w najbliższym poście dam jej jakiś ciekawy post startowy, Rafael. Zgoda?//

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #790

          avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

          // O ile ten “ciekawy post startowy” nie będzie oznaczał startu jako wisielec do góry nogami w legowisku jakieś białej małpy to jestem za. //

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #791

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            //Cholera, przejrzałeś mnie.//

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #792

              avatar Vader0PL Vader0PL

              ///:)

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #793

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                //Maks ma czas równo do 20:00 na odpis, jeśli nie, to raczej podziękujemy mu w tym wątku.//

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #794

                  avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                  Zaczął więc bardzo powoli i ostrożnie schodzić pod pokład.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #795

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Wiewiur:
                    Najwięcej uwagi i Twojej, i innych marynarzy najpewniej przyciągnął kucharz i serwowane przez niego śniadanie. Większość Twoich kompanów udawała się właśnie na nie, acz zauważyłeś kilku innych, uzbrojonych po zęby, którzy pilnowali stłoczonych w jednym miejscu tubylców z wioski, a także kapitana i pierwszego oficera, którzy rozmawiali o czymś z Twoim znajomym Magiem na uboczu.
                    Ekspedycja:
                    Wiewiur:
                    Szło dobrze, zapadłeś w stan pomiędzy snem na jawie, a letargiem i było dość przyjemnie. Mówiąc krótko: Spałeś i regenerowałeś siły. Przerwała Ci dopiero wrzawa w obozie i dziwne dźwięki wydawane przez jakieś obce Ci istoty, przypominające chyba coś jakby “Mllarghh!”
                    Max:
                    Było ciemno, ale wyczuwałeś pod stopami strome schody, dzięki czemu niemalże zszedłeś na sam dół. No, prawie, bo poślizgnąłeś się na czymś na jednym z ostatnich stopni, co skończyło się niegroźnym, ale szybkim i bolesnym, upadkiem. Tak czy siak, jesteś, a w środku ciemno tak, jak wcześniej, a nawet bardziej. Jedyne, co widzisz, to siebie samego, bo stoisz pod otwartym lukiem, przez który wpada tu nieco dziennego światła.
                    Vader:
                    Mimo że była to klinga pierwsza klasa, to jednak nie mogła ona jednym cięciem przebić się przez twardą łuskę i równie twarde kości. Mimo to na pewno mocno go uszkodziłeś i doprowadziłeś do wściekłości z bólu, przez co rzucił się na Ciebie z gołymi rękoma, porzucając broń. Szkoda tylko, że tacy jak on sami w sobie są bronią…
                    Kazute:
                    Skinął głową tłumaczowi, a ten zaczął opowiadać.
                    ‐ To było wiele księżyców temu. Wódz był jeszcze młody, wybrał się z kilkoma innymi wojownikami do innej wioski, aby poślubić córkę wodza plemienia, z którym wcześniej jego pobratymcy toczyli wojnę. Na miejscu okazało się, że wioska jest w ruinie, a wielu mieszkańców zginęło, w tym przyszła żona Rączego Orła. Ten postanowił pomścić tych wszystkich ludzi. Zebrał wielu wojowników, ale gdy okazało się, że muszą walczyć z Trollem, to został sam, reszta tchórzliwe pierzchła. Walczył z bestią resztę dnia i całą noc, swoją zwinnością zwyciężając jej siłę i wytrzymałość, a gdy padła ze zmęczenia nad ranem, mógł dobić ją i odebrać wielki kły na pamiątkę tego zwycięstwa.
                    Rafael:
                    Trzeba przyznać, że byłeś cierpliwy jak na Maga, przez co nie nużyły Cię te dni oczekiwania w swojej kajucie na okręcie, gdy regenerowałeś swoje siły, zarówno fizyczne, jak i magiczne. Jednakże teraz nastał czas, aby ponownie przysłużyć się ekspedycji, i to w dość wielkim stylu, bo poprzez pomoc w walce. Jak się okazało, część tubylców, mająca pomoc swoich Magów i lokalnych potworów, stawiała Wam opór na pewnej wysepce. Z tego powodu machiny okrętów niemalże zrównały z ziemią ich wioski, a teraz kapitan wydał rozkaz do desantu, w którym Tobie miało przypaść dość ważne miejsce, w końcu byłeś jedynym Magiem w całej grupie, przez co musiałeś wziąć na siebie ciężar walki z najbardziej wartościowymi oponentami.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #796

                      avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                      Aver
                      Ostatnie lata, czy wręcz dekady życia spędził w jaskini bądź jej najbliższej okolicy, więc taka “stagnacja” była dla niego czymś całkowicie naturalnym. Może jakaś nadaktywna istota nie mogłaby znieść tej ciszy i spokoju ale nie Stormen. Trzeba było czekać to czekał, a to medytując, a to po prostu przeglądając ogólnodostępne na okręcie księgi, a to najzwyczajniej w świecie śpiąc. Jednakże w końcu sobie o nim przypomniano i sielanka się skończyła. Ba, od razu dostał zadanie godne kogoś kim był. Nie żadne rąbanie drzewa, przygotowywanie obozowiska, czy pełnienie warty. Nie! Ma przewodzić atakowi na tubylców. Czy raczej jak to sam określił ‐ ochraniać towarzyszy.
                      Właściwie to on sam wraz z ekspedycją był intruzem, a rdzenna ludność po prostu broniła domu. Jednakże Aver zdawał sobie sprawę, że życie w obecnych czasach nie wymusza żadnej litości. Takie coś sprowadza tylko zagładę. Zacznie się od współczucia tubylcom a skończy na zakazywaniu połowów ryb, hodowli bydła albo zapraszaniu masowych karawan Nordów.
                      Stormen był gotowy. Miał zadanie i chciał je wykonać jak najlepiej. To czy sprowadzi przez to na kogoś cierpienie było kwestią nieistotną. Urodziłeś się to musisz kiedyś umrzeć. Po prostu trafiając na Avera umrzesz szybciej niż jakbyś na niego nie trafił.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #797

                        avatar Kazute Kazute

                        Po wysłuchaniu historyjki zaklaskała. Orłowi należy się przynajmniej odrobinka uznania za to, że chciało mu się walczyć kilka godzin z wielkim stworem co myśli mięśniami i pustym żołądkiem.
                        ‐ Gratuluję nie tylko sprytu, lecz także odwagi ‐ przyznała. ‐ Odwaga w tym świecie to cenna cecha, choć przez niektórych potępiana i uważana za głupotę.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #798

                          avatar Vader0PL Vader0PL

                          Pozostało mu odskoczyć w bok i z zamachem zaatakować jego bok.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #799

                            avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                            Gdurb
                            Wolał unikać bliższych spotkań z tym Magiem i również nie zamierzał go denerwować. Mimo, że ta sprawa trochę go zainteresowała, to i tak udał się na śniadanie. Czego tym razem przyjdzie mu posmakować?

                            Sh’arghaan
                            Wszystko co dobra kiedyś się kończy. Sh’arghaan szybko zerwał się z miejsca i chwycił za swoją broń. Miał nadzieję, że napastnicy nie będą uzbrojonymi po zęby potworami, które zamieszkują na wyspie, a będą to zwykli tubylcy z kamiennymi dzidami. Łatwą bitwą po przebudzeniu, zawsze najlepiej rozpoczyna się dzień.
                            Ruszył szybko do źródła odgłosów, które starał się namierzyć. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że nie są okrążeni i napastnicy atakują z jednej strony, to może ułatwić mu walkę.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #800

                              avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                              Niegroźnym… zależy. Zioła dalej działają, czy już dawno przestały? Eh… Na wszelki wypadek przygotował sobie kolejną miksturę. Jak poczuje się słabiej, wypije i powinno być w porządku. W tym samym momencie szybko omiótł wzrokiem teren wokół. Miał czym rzucić w tę bezkresną pustkę przed nim, obok niego i, właściwie wokół?

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #801

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Wiewiur:
                                Standardowego podróżnego prowiantu, czyli suszonego mięsa, sucharów i tym podobnych, ale wzbogaconych o świeże ryby i owoce oraz podwójną porcję rumu.
                                Ekspedycja:
                                Wiewiur:
                                Napastnicy dziesiątkami, jeśli nie setkami, roili się wszędzie wokół. Jeśli chodzi o dzikusów z dzidami to miałeś rację, ale tylko po części: Może i dzikusy, ale nie ludzie, tylko Murloki… Może to nawet i lepiej? Niemniej, Twoi kompani szybko zebrali się do obrony, jak na razie tylko kilku było martwych, podstępne płazy zaatakowały ich, gdy spali, nie dając żadnych szans na obronę.
                                Max:
                                Pozbawienie się ekwipunku w ten sposób jest z pewnością świetnym pomysłem, bo poza tym, co masz przy sobie, nie dysponujesz niczym innym.
                                Kazute:
                                Tłumacz przetłumaczył Twoje słowa, które wzbudziły radość na obliczu władcy.
                                ‐ A czy Ty masz jakieś godne pochwały osiągnięcie? ‐ zapytał, rzecz jasna poprzez swojego pośrednika, bez którego nie zrozumiałabyś ani słowa.
                                Vader:
                                Trafiłeś, potwór zawył z bólu i odszedł kilka kroków, najpewniej chcąc uciec pod wodę. Gorzej, że Głupiec tym razem zadziałał aż za dobrze i tym jednym ciosem wbiłeś klingę głęboko w bok swojego oponenta, przez co miecz będzie raczej ciężko wyciągnąć.
                                Rafael:
                                I tym pozytywnym akcentem zakończyłeś rozmyślania, a powinieneś zacząć pakować się do jednej z szalup, które mają przerzucić pierwszą falę wojowników na wybrzeże.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #802

                                  avatar Vader0PL Vader0PL

                                  ‐Burzowy Głupiec
                                  Spróbował odratować artefakt poprzez szarpanie w różne strony.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #803

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    //Także ten…//

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #804

                                      avatar Kazute Kazute

                                      // Żeby mi się chciało pisać tak długie wypracowania w szkole jak ten odpis, to bym była prymuską. //

                                      Czy miała osiągnięcie? Tak, nawet kilka, lecz swoim zawodem jako skrytobójca lepiej się teraz nie chwalić, gdyż zamiast uśpić czujność jeszcze by ją pobudziła. Z drugiej jednak strony kłamstwa mogłyby wyjść w bliskiej przyszłości na jaw, co zburzyłoby starannie budowane zaufanie Orła. Powie więc prawdę… w pewnym sensie. Kiwnęła głową na potwierdzenie.
                                      ‐ W mojej rodzimej okolicy zadomowił się mężczyzna potrafiący przywrócić zmarłych do życia. Ożywione osoby jednak były bezmyślne, nie pamiętały wielu szczegółów ze swojego życia przed śmiercią, a ich ciała były jak ciała zwykłych trupów. Rozkładały się, wydzielając nieznośny smród oraz rozprzestrzeniając niebezpieczne choroby. W przeszłości wiele osób używało wskrzeszonych person, by z ich pomocą przejąć władzę na danym terenie, siejąc równocześnie strach w sercach ludzi. Przez to ożywianie, nazywane nekromancją stało się zabronione na niemal całym kontynencie, dla dobra wszystkich. Mężczyzna ten planował zostać lokalnym panującym z tylko sobie znanych pobudek. Moi rodzice, będący świetnymi wojownikami w pewnym momencie postanowili go powstrzymać, jednak… nie udało im się. Nekromanta ich zabił za pomocą swoich ślepo mu oddanych szkieletów. Odkryłam zmasakrowane ciała mamy i taty w naszym domku na skraju lasu, kiedy wróciłam w rodzinne strony po bardzo długiej podróży po świecie. Bardzo chciałam się z nimi spotkać, opowiedzieć o tym, czego się nauczyłam w nowych miejscach oraz posłuchać tego, co oni przeżyli podczas mojej nieobecności. Jak możesz się domyślać, byłam w rozpaczy, a moim umysłem zawładnęła chęć zemsty. Dlatego starannie przez kilka miesięcy obserwowałam mordercę z ukrycia, zbierałam informacje o nim. Gdy już uznałam, że jestem gotowa, udałam się do jego siedziby, by się z nim zmierzyć. Jako, że jestem szczupła oraz kobiety są naturalnie słabsze od mężczyzn, chciałam zabić go niepostrzeżenie, gdyż w bezpośrednim starciu byłabym bez szans i szybko podzieliła los rodziców. Mój plan niestety się nie udał, dlatego zmuszona byłam stanąć twarzą w twarz z przeciwnikiem. Nie jestem zbyt dobra w walce wręcz, więc co i rusz szukałam okazji do ukrycia się. Zraniona w nogę schowałam się za przewróconym stołem, a szykującego się do zadania mi ostatecznego ciosu wroga zabiłam, strzelając do niego bełt z mojej kuszy. To go zabiło, a okoliczni mieszkańcy słysząc o jego śmierci odetchnęli z ulgą ‐ zakończyła swoją opowieść, lecz po chwili dodała krótkie wyjaśnienie, czym jest kusza, gdyż wątpiła, że taka technologia jest w tym plemieniu. ‐ bełt to krótki patyk z ostrą, metalową końcówką. Kusza to urządzenie, które pomaga “wyrzucić” bełt z dużą prędkością.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #805

                                        avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                                        Aver
                                        A więc zapakował się do jednej z szalup dając ‐ przynajmniej na moment ‐ upust swoim filozoficznym gdybaniom. Na nie zawsze będzie czas, a desant życia jest w życiu tylko… jeden.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #806

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Kuba1001 pisze://Także ten…//

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy