Wioska w Księstwie Ludzi
-
bulorwas
‐W sumie… Teraz stoimy przed wyborem, uciec i nic nie dostać, albo zaatakować i zgarnąć wszystko, nawet wojowników. Musimy ustalić co umiemy.
Powiedział wódz drużyny.
‐Zaczniemy od planu. Co umiesz trójręki i ty w kruczej masce? Ja mogę zrobić zasłonę dymną i zająć się walką. W ostateczności zmienię się w wilkołaka, ale to zaprzepaści nasz plan.
Rzekł gryząc wargę. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
O ile na wezwanie Magii Dziczy nic nie przybiegło, a przynajmniej nie w tak krótkim czasie, to reszta poszła sprawnie i niebo zasnuły najróżniejsze mary i koszmary. Mimo tego nikt nie zareagował, przeszliście niemalże całą wioskę i natrafiliście tylko na trupy kilku wieśniaków, zabite ciosami broni obuchowej lub przeszyte strzałami, jedno było nawet doszczętnie spopielone.