Wioska w Księstwie Ludzi

[Kubeł1001]

Kuba1001

//I tak to jest, jak angażujesz w fabułę więcej niż jednego gracza.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Wiem///

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Bulwa, Maksiu, Wasza kolej, do ch*ja.//

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Wybacz, sądziłem, że jakoś zareagują na mój komentarz, więc czekałem.//
Oddalił się nieco od pola bitwy i zaczął szukać śladów wroga.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Wygrałeś.
Poszedł za Polomonem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wróciliście na miejsce walki, nic się nie zmieniło. Śladów brak, w końcu nadjechali gościńcem, a idąc po nich tak czy inaczej traficie do arsenału, który musicie obrobić.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ Ej! Ludzie! Jak pójdziemy za śladami, to trafimy do celu podróży! Za mną!
Zakrzyknął, po czym jako pierwszy, nie czekając na towarzysz, ruszył nim.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Mówiłem ku*wa.
Poszedł za kruczomordym

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ Nie słyszałem, żebyś mówił. Słyszałem tylko, jak ja mówiłem, kiedy ty się kłóciłeś z Towarzyszem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszył w celu ruszenia wątku dalej.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Kontrolny Vader do każdego wątku.//
Idąc tak nie natrafiliście na żadnych wrogów, a po około godzinie marszu zauważyliście kolejną wieś, choć z daleka ciężko określić coś więcej. Kontynuujecie czy może korzystacie z okazji?

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ No, “szefie”, co robimy?

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Idziem do tej wsi. A nóż będzie tam jaka fajna pastereczka.
Odrzekł Alamar szczerząc wilczo kły.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ Mówiłem do szefa, pachołku. I a nuż, jak już.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Spi***alaj debilu. Poza tym jak ty wyłapujesz błędy ortograficzne w wymowie?!

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ A skąd ty wiesz, że cię poprawiłem?

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Bo to ku*wa usłyszałem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//W sumie to na zaś opiszę Wam tę wioskę, w razie gdybyście odwalili coś, gdy mnie nie będzie, i wjechali tam jak ksiądz do niemonitorowanego przedszkola.
Wioska jest dość duża, prowadzi do niej jedna trasa, cała zbudowana jest na planie koła, z kamienną budowlą (świątynią Pradawnych) w centrum. Otaczają ją pola, łąki i pastwiska, zaś bezpośrednio: niski, kamienny mur, palisada, wał ziemny i płytka fosa, choć mur tylko od frontu. Wokół wioski i na murze kręcą się najemnicy uzbrojeni w dwuręczne kusze, miecze długie, glewie i pawęże, a także posiadający drewniane tarcze, długie włócznie, pałki i krótkie miecze milicjanci, czyli przeszkoleni do walki chłopi. W środku zaś typowa wiocha: Chaty kryte strzechą, kurniki, obory, stajnie, chlewy, stodoły i tak dalej. Niedaleko świątyni jest też mała kuźnia i karczma.//

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ Ale mogłem też zawsze powtórzyć po tobie, chcąc cię nabrać. Więc powtórzę, skąd wiesz, że powiedziałem a nuż, a nie a nóż? Chyba że słyszałeś tę różnicę w wymowie.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Zara ci je**ę kopa w dupę to będziesz nawet kropki słyszał!