Wioska w Księstwie Ludzi
- 
 Kuba1001 Kuba1001Vader: 
 Pociski gotowe.
 Max:
 Iluzja również.
 Bulwa:
 Nic tylko pogratulować. Po raz kolejny popisałeś się swym geniuszem taktycznym, alarmując całą wieś. W sumie to nic dziwnego, dym na polu zwracał uwagę prostych wieśniaków o wiele bardziej niż jakaś chłopka, więc dobrze byłoby uciekać, i to jak najszybciej, bo jak na razie zwracacie na siebie uwagę wszystkich, na których się natkniecie, a do celu wciąż daleko…
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Bulwa, Vader: 
 Nic się nie dzieje.
 Max:
 Szło sprawnie, ale w końcu musiałeś opuścić pole, aby obejść wieś, ściślej mówiąc to, gdy przechodziłeś przez gościniec, pobocza i ich okolice. Niemniej, po wyjściu ze zbawiennej osłony zboża trafiłeś pod zmasowany ostrzał chłopskich łuczników i najemnych kuszników, którzy raczej nie dadzą Ci przejść. Plus jest taki, że jeszcze nie trafili, a większość z nich zajęta jest Twoim monstrum.
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 maxmaxi123 maxmaxi123Upewnił się, czy skupili się głównie na wilkach. Jak tak, pobiegłby więc do wioski, najlepiej taką drogą aby go zbytnio nie widzieli, po czym przystanąłby przy chacie i zaczął pocierać nożem o nóż, żeby wywołać iskry, które miałyby podpalić chałupę. 
 Jeżeli natomiast, wilki nie zajęłyby obrońców, sprawiłby aby najbliżsi ludzie oszaleli i zaatakowali swoich. Rzecz jasna, nie wychylając się z kryjówki.
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Vader: 
 Zasięg stał Ci na przeszkodzie.
 Max:
 Mogłeś zbliżyć się do niej polami, ale było to ryzykowane, bo najpewniej i tak by Cię dostrzegli prędzej lub później, niestety.
 Bulwa:
 I znów od początku… Ech, a może by tak zostawić tę wioskę i gdzieś w spokoju poczynić przygotowania do wykonania właściwego zadania?
- 
- 
 

 
 