Wioska w Księstwie Ludzi
-
-
-
Kuba1001
Vader:
Strzała ominęła ważniejsze organy, więc najpewniej przeżyjesz, ale bandaż nie zatamował całkowicie krwawienia, toteż lepiej byłoby się teraz stąd nie ruszać.
Max:
Oddziaływanie na kilkanaście osób naraz musiało potrwać i może z kilkoma Ci się udało, acz i tak inni zdołali Cię trafić, ściślej mówiąc w brzuch i kolano (będziesz miał co w karczmach opowiadać :V).
Bulwa:
Zwierzyniec był naprawdę mały, w końcu przetrzebiony przez łuczników, a w środku czekali na Ciebie lekkozbrojni piechurzy wroga, każdy uzbrojony w nóż, miecz jednoręczny i długą włócznię do kompletu z tarczą, zaś na sobie mieli stożkowe hełmy z nosalami, gambesony i kolczugi. Zwarli szyk i natychmiast się na Was rzucili, było ich łącznie może z piętnastu. -
-
-
-
Kuba1001
Vader:
Biorąc pod uwagę fakt, że nie jesteś tu przez nikogo niepokojony, to idzie Ci dość dobrze.
Max:
//Ty jednak nic nie zrozumiałeś i teraz powinienem Ci za to zabić postać, wiesz?//
Bulwa:
Udało Ci postawić zasłonę dymną i skruszyć pięć włóczni, zwierzęta spróbowały wykonać Twój rozkaz, ale ginęły szybko, w końcu to głównie małe stworzenia, jedynie dzik i wilki jakoś sobie radziły, z czego ten pierwszy rozpłatał swoimi szablami już dwóch przeciwników, z czego jeden na nich został i właśnie konał, a wilki grupowo zabiły innego. -
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Vader:
Tak. Poza tym Kruczomordy do Ciebie wpadł.
Max:
Udało Ci się jakoś skryć w gęstwinie, gdzie odpoczywał również ranny Polomon.
Bulwa:
Zostawiając swoje zwierzaki bez opieki skazałeś je na pewną śmierć, gdyż same i otoczone długo nie pociągną, jednakże coś za coś, bowiem na murach zdołałeś zgładzić trzech wrogów, a pozostali pierzchli jak najdalej od Ciebie. -
-
-
-
-
-