Wioska w Księstwie Ludzi
-
bulorwas
//Moja postać była gwardzistą Akademii na Górze, więc raczej ku*wa go zna.
No i intersuje mnie jak złapał włócznie skoro w jednej łapie miał buławę, a w drugiej tarczę, ale okej.//
‐Wolisz tu?
Wyciszył umysł i dał się ponieść żądzy walki. Czas na krótkie rozeznanie, włócznie to broń dobra na daleki i średni dystans, ale na bliski jest praktycznie bezużyteczna, zaś połączenie buławy i tarczy daje duża siłę pieolnięcia, ale i małą szybkość, tym bardziej, że typ jest odziany w jeną pełną płytę. Zwrócił się twarzą w stronę oponenta, rzucił na ostrze *Całun Dymu i zaczął biec na około przeciwnika by następnie zaszarżować mu na plecy, wykonując cięcia w najsłabsze punkty takiej zbroi, łączenia na tyle kolana. Żeby zbrojny mógł się ruszać, musi się tam znajdować łączenie z bardziej giętkiego materiału niż blacha. Zazwyczaj jest to skóra, ale zdarza się i kolcze okrycie.
*Całun Dymu‐ Dym zaczyna z dużą prędkością krążyć w okół ostrza, dając mu większą siłę przebiciaj. Zaklęcie jest dość energożerne, jednak pozwala pokonywać bardziej opancerzone cele jak i pomaga przecinać przeszkody -
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Max, Vader:
//No to Wy zajmijcie się sobą, na przykład wytłumaczcie jedne drugiemu o co chodzi, zróbcie to, o co Was Bulwa prosi i tak dalej.//
Bulwa:
O dziwo, Twój przeciwnik nie dał Ci krążyć wokół siebie jak debil, ale w chwili, gdy próbował przebiec obok niego, wystawił tarczę, o którą zdrowo przyrżnąłeś. Później porzucił włócznię i dobył obuchu, którym Cię zdzielił i posłał kilkanaście metrów dalej, do pozycji wyjściowej… Bolesna, dosłownie, lekcja, ale przynajmniej wiesz, że jest Magiem, albo ma magiczny oręż. Ponownie przypasał sobie broń, a później dobył włóczni i czekał na Twój następny ruch, a obecnie wszyscy ludzie wokół wiwatowali, w końcu ich faworyt wygrywał. -
-
bulorwas
Szybko się podniósł i wrócił do pozycji bojowej nie zaważając na obrażenia. Zaczął wytwarzać ciemną i gęstą jak smoła zasłonę dymną, która miała pokryć całe miejsce walki.
‐Widziałeś kiedyś bestię na własne oczy? Nie chodzi mi tu o jakiegoś nakoksowanego Odyńca, a o prawdziwą Bestię z koszmarów. Jeśli nie, może będziesz miał dziś tyle nieszczęścia by to uczynić, najpewniej będzie to twoje ostatnie spojrzenie.
Był gotowy do wykonania uniku i cały czas tworzył dym.
//Istnieje tu forma przejściowa między wilkołakiem, a człowiem? Chodzi mi o tą z Reinhold. No i czy magia dziczy może pomóc w opanowaniu wilczej natury? -
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Vader:
Mówił Ci ktoś kiedyś, że jesteś świetnym doradcą?
Max:
Udało się. Chyba, bowiem całe pole bitwy pokryła gęsta zasłona dymna, a wojownik nic nie powiedział, choć jego obuch uderzył raz o ziemię, a później jeszcze kilkukrotnie.
Bulwa:
//Dwa razy nie.//
Twoja słowa zrobiły na nim takie samo wrażenie, jak wcześniej. Ale chyba coś osiągnąłeś, tudzież Twoi kompani, bowiem kilka razy uderzył buławę w ziemię, lecz przez zasłonę dymną nie wiesz dlaczego. -