Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Imalin

Imalin

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
373 Posty 2 Uczestników 3.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #202

    avatar Vader0PL Vader0PL

    To zawsze możliwość uzupełnienia zapasów i wydania tego hajsu na ulepszenia okrętu.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #203

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Makaroniarz:
      Słuchają, ci, którzy wiedzą, o co chodzi, z zainteresowaniem, a pozostali już mniej, pewnie sądzą, że to kolejne nudne obwieszczenie, tak jak ostatnio i wcześniej.
      Vader:
      Dokładnie, ale warto tez samemu zakosztować z powrotem uciech, jakie oferował ląd, zwłaszcza taki jak w porcie Imalin, a także zapewnić to załodze. No i urządzić werbunek, śmierć to coś nieodłączonego na morzu, a mimo iż pamięć Twoich kompanów zawsze będzie żyć w sercach tych, którzy przetrwali walkę z piratami, to jednak potrzeba “Siegowi” świeżego rekruta.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #204

        avatar Vader0PL Vader0PL

        Dlatego też udał się na pokład, w celu znalezienia kwatermistrza.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #205

          avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

          ‐Niektórzy wiedzą już, że nastał dla nas czas rozruchu i działania. Dostaliśmy misję, zadanie. Mamy wejść do Rezydencji Mil…ma…lat i zdobyć z niej pewien artefakt. Byłam dziś na rozpoznaniu i wiem, jakiegoż zagrożenia można się spodziewać. Ghule, według plotek również inne stworzenia nieumarłe. Dlatego każdy z was ma wyposażyć się w przedmioty działające dobrze przeciw nieumarłym i czekać na dalsze rozkazy, prawdopodobnie jutro wieczorem. Odmaszerować‐ już zbierała się do zejścia‐ zebranie osobistości w mojej kajucie, ale migiem.‐ udała się ku wyżej wspomnianemu pomieszczeniu

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #206

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Vader:
            Palił właśnie fajkę na rufie, wpatrując się w morze, ale odwrócił wzrok i zgasił ją chwilę po tym, gdy zobaczył, że do niego idziesz.
            ‐ Tak, kapitanie?
            Makaroniarz:
            Twoi podwładni popatrzyli na siebie nerwowo, a gdy odeszłaś, zaczęli wymieniać nerwowe uwagi, często podniesionym głosem. Walka z bandytami to jedno, a z Nieumarłymi to już coś zupełnie innego, w końcu bandyci zwykle nie pożerają żywcem swoich ofiar, do tego w trakcie bitwy, na oczach kompanów nieszczęśnika… Problem komplikował też brak odpowiedniego oręża, o ile każda broń sprawiała się równie skutecznie przeciwko, na przykład, ludziom co zwykłym, śliniącym się, gnijącym i wiecznie głodnym Nieumarłym, to już zdecydowanie lepiej sprawdzała się ta, która wykorzystuje ich nadrzędne słabości, a tych mieli niewiele: Ogień i Magia Światła. Jednakże tutaj nie sposób znaleźć było broni zaklętej ogniem lub światłem, a nawet jeśli, byłaby zbyt droga, aby zaopatrzyć w nią więcej, niż kilka osób… Cóż, właśnie z takimi rozterkami wróciłaś do siebie, gdzie oczywiście nikogo nie zastałaś.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #207

              avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

              //ku*wa, a myślałem że dałem Sugarowi magię ognia weeee

              Pierwszą rzeczą, o jakiej pomyślała, było zapytanie Sugara, czy jego tutejsze znajomości nie obejmują jakiegoś maga Ognia lub Światła. Najlepiej jakiegoś tutejszego paladyna.
              Kolejną myślą było wyposażenie swoich ludzi w broń, która może płonąć. Maczugi raczej średnio się sprawdzą przeciwko raczej wytrzymałym na na takie obrażenia Nieumarłym. Za to ciekawym pomysłem wydały jej się strzały i bełty, płonące i rozżarzone. Być może nawet rozgrzane ostrza, ale to wszystko trzeba przedyskutować z resztą. Postanowiła więc poczekać, w międzyczasie rozlewając wino do 5 kieliszków. Pamiętając o tym, że ma się rano spotkać z “Panem Nietoperzem” odstawiła butelkę na swoje miejsce

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #208

                avatar Vader0PL Vader0PL

                ‐Potrzebuję listy. Ilości marynarzy, którą musimy zwerbować, oraz ogólna liczba wszystkiego, by uzupełnić zapasy. Żywność, broń, bełty, strzały, woda pitna i reszta.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #209

                  avatar Konto usunięte Konto usunięte

                  ‐ Założę się z tobą o wóz z sianem, że znajdę tutaj zlecenie. ‐ Stradivion wysłał ciche słowa w kierunku wierzchowca.
                  Wiedział, że niezależnie od wyniku, i tak to koń go dostanie, ale lubił zabić nudę na okazyjnych pogawędkach z nim. W odpowiedzi usłyszał oburzone rżenie “Zawsze tak mówisz”, zdawało się przekazywać.

                  Mężczyzna westchnął i stępem podjechał pod bramy miasta z zamiarem dostania się doń.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #210

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Makaroniarz:
                    //Nie można mieć wszystkiego.//
                    Maga Ognia będzie dość łatwo znaleźć, to prosta Magia, więc praktykuje ją wielu. Z Magią Światła na odwrót, takie organizacje jak Paladyni Srebrnej Dłoni, Inkwizycja Światła czy Kapłani Straceńczego Słońca mają na nią niemalże monopol i nie zwykle bratać się z byle jaką bandą najemników. Zaklęty oręż to też ciężka sprawa, towar drogi i luksusowy, a przynajmniej tyle było Ci do tej pory wiadomo.
                    Twoje rozmyślania przerwało donośne pukanie do drzwi.
                    Vader:
                    ‐ Wszystko będzie gotowe za godzinę, góra dwie. ‐ odparł marynarz, gdy skrzętnie zanotował wszystko w pamięci. Chwilę później obrócił się na pięcie i odszedł, zapewne aby od razu wziąć się za inwentaryzację.
                    Mors:
                    ‐ Imię, nazwisko, miejsce pochodzenia, status społeczny i cel przybycia do miasta? ‐ zapytał jeden ze strażników, zagradzając Ci drogę poprzez skrzyżowanie halabardy z bronią swojego kompana. Cóż, standardowa formuła, jaką słyszałeś, i na jaką odpowiadałeś, dosłownie dziesiątki, jeśli nie setki, razy, bo w każdym mieście i nawet niektórych wioskach.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #211

                      avatar Konto usunięte Konto usunięte

                      Stradivion zmierzył strażnika chłodnym spojrzeniem.
                      ‐ Imię me Stradivion, nazwisko Vaar. Miejsca pochodzenie nie znam, ale możesz być pewny, że na mapie go nie znajdziesz. Łowczym jestem, po zlecenie przybywam.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #212

                        avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

                        ‐Wejść!‐ Fenira usiadła na krześle i wzięła jeden z kieliszków w dłoń

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #213

                          avatar Vader0PL Vader0PL

                          No cóż, kapitan natomiast udał się do kajuty.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #214

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            Mors:
                            ‐ No to pewnie dogadasz się z Morskimi Kundlami. ‐ powiedział, gdy jego kompan spisał już Twoje dane, wpuszczając Cię do miasta.
                            Makaroniarz:
                            Jeden po drugim do kajuty zaczęli wchodzić wszyscy zaproszeni przez Ciebie mężczyźni, z Sugarem na czele. Ustawili się tak, aby jak najmniej przeszkadzać sobie w tym tłoku i czekali na to, co masz im do powiedzenia.
                            Vader:
                            Po przybiciu do nadbrzeża mógłbyś równie dobrze pójść do miasta, zwłaszcza jakiejś karczmy, ale co kto woli… Trafiłeś na miejsce bez problemów.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #215

                              avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

                              ‐Niech najpierw jeden z was zaniesie kieliszek temu łowcy, który dzisiaj o mało co nie pożegnał się z tym światem. Resztą siada i zaczniemy rozmawiać gdy wszyscy już tu będą. Częstujcie się.‐ wskazała na wino i miejsca przy stole oraz na łóżku

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #216

                                avatar Konto usunięte Konto usunięte

                                Wprowadził więc konia do miasta obserwując uważnie co się dookoła dzieje. Pomyślał także, że warto by rozejrzeć się za owymi “Morskimi Kundlami”. W końcu nie przyjechał tu dla hulanki w tawernie.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #217

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Makaroniarz:
                                  ‐ Nieprzytomni nie piją. ‐ odparł Sugar i pierwszy napełnił sobie kieliszek, po nim inni, acz dalej czekali na Twoje słowa, nie biorąc do ust nawet kropli, mimo iż pewnie ich kusiło, skoro przede wszystkim pijali rum, grog i piwo.
                                  Mors:
                                  Najpewniej mieli gdzieś tu swoją siedzibę, której możesz poszukać metodą na tak zwany “chybił‐trafił,” tudzież zapytać o tę lokację jednego z mieszkańców, który powinien się orientować.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #218

                                    avatar Vader0PL Vader0PL

                                    Prawda jest taka, że pomimo wielu legend o twardych głowach kapitanów okrętów, to każdy z nich ceni sobie spokój.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #219

                                      avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

                                      podniosla swoj kieliszek w gescie toastu i wychylila lyczek wina.
                                      ‐ Panowie, je**ne potwory. Przyznam ze tego sie nie spodziewalam, nawet mimo wszytkich tych opowiesci. ‐ kolejny lyk‐ Przynajmniej ghule, ale skoro to bylo prawda to pewnie inni nieumarli i tym podobne tez. zanim przejde do swoich pomyslow zapytam o takowe was

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #220

                                        avatar Konto usunięte Konto usunięte

                                        Skierował się więc do najbliższego mieszkańca odgarniając splątane włosy na plecy. Był brudny po ostatniej podróży, więc doskonale wiedział, że ludzie raczej nie będą chcieli przebywać z nim więcej, niż to potrzebne. Zresztą, nawet gdyby był czysty jak łza, nikt by się nie zbliżył z własnej woli.
                                        ‐ Witajcie. Gdzie znaleźć mogę siedzibę, niejakich Morskich Kundlów? ‐ spytał mierząc przechodnia wzrokiem.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #221

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Vader:
                                          Nie licząc tych, którzy swoje życie podporządkowali maksymie, jakoby każdy wilk morski żył bardzo szczęśliwie i emocjonująco, ale za to dość krótko… Trzeba przyznać, że znałeś kilku takich. No właśnie: Znałeś.
                                          Makaroniarz:
                                          ‐ Z tego, co mi wiadomo, to Ghule są specyficznymi Nieumarłymi: Nie potrzebują nad sobą żadnej woli sprawczej jakiegoś Nekromanty, tak jak zwykłe Szkielety czy inne. Do tego to naturalni łowcy, którzy zapuszczają się na dalekie odległości w poszukiwaniu pokarmu. ‐ wyjaśnił Sugar, gdy wszyscy wypełnili toast. ‐ Krótko mówiąc, nie znaczy to że skoro w pobliżu rezydencji kręcą się Gule, to w środku rezyduje Nekromanta.
                                          Mors:
                                          Zagadnięty mieszczanin, wyraźnie zamyślony, zastanawiał się długo nad odpowiedzią, tudzież po prostu kończył myśl. Gdy wreszcie się ożywił, wskazał Ci kierunek.
                                          ‐ Należy iść między szubienicami do budynku strzeżonego przez kilku wartowników. ‐ dodał jeszcze dla wyjaśnienia i odszedł.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy