Miasto Linest

[Kubeł1001]

Kuba1001

A i owszem, chyba dobrze trafiłeś, bo z przeciwległej, ciemnej uliczki szła inna postać.

[Kubeł1001]

Zeromus

No to zostaje popatrzeć… Bo to chyba ciekawsze niż błądzenie po mieście //mogem zdradzić, po co mu może być ten smoczy ludź XDD//

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Zero, Ty ku*wo! Chciałem w epicki sposób ukazać jego rasę! No wiesz… Mordobicie, zianie ogniem, odrywanie kończyn i te sprawy ;‐;//

[Kubeł1001]

Zeromus

//a ktoś poza mną to czyta teraz ? XDD I no weź, nie przeszkadzaj sobie XDD Ale mogę zdradzić dokładnie, po co mi on//

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Jeśli już, to na PW. Bo jak nie to ja wykorzystam tego Smoczego Człowieka.//
Wielkolud odwrócił się do nadchodzącej postaci i zaczęli mierzyć się wzrokiem.

[Kubeł1001]

Zeromus

//ok… W sumie to to miałem na myśli, bo aż takiej fali spoilerów ludki nie zniosą//
No to… Dalej patrzy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nowo przybył zdjął kaptur, a później samą szatę, ukazując umięśnionego Smoczego Człowieka w całej swej okazałości. Drugi nadal miał na sobie kaptur, ale wyciągnął dłonie, ukazując wytatuowane i pokryte bliznami ramiona i przedramiona.

[Kubeł1001]

Zeromus

Początkowo myśli sobie, że niezbyt często widuje się takie coś… Jednak wie, że w razie nieoczekiwanej sytuacji powinien to zrobić… Jednak na razie tylko podziwiał pół człowieka pół smoka, który tam wkroczył.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bez jakichkolwiek słów i ceregieli Smoczy Człowiek ruszył na przeciwnika, a tamten stał niewzruszenie. Później zwarli się i zaczęli siłować. Normalnego człowieka zgniótłby w kilka sekund, ale ten normalny chyba nie był, bo wytrzymywał i chyba nawet dorównywał mu siłą.

[Kubeł1001]

Zeromus

Wiedział, że mógłby tam wkroczyć… Może i to by coś dało, jednak nie tylko musiałby zaryzykować, ale i pokazać prawdę o swojej mocy, czego za bardzo nie chciał robić, więc na razie obserwował.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Człowiek uwolnił rękę i zadał przeciwnikowi mocny podbródkowy, a w odpowiedzi Smok zatoczył się i chwycił go za płaszcz, zdzierając go. Wtedy ukazał Ci się człowiek o nagiej klatce piersiowej, w równym stopniu pokrytej tatuażami i bliznami jak jego ramiona i przedramiona. Zdjął też kaptur, ukazując twarz o rysach szlachcica i bliźnie przechodzącej przez nią całą. Przy pasie miał dwa duże miecze, a przez klatkę piersiową zwisały kolejne w liczbie czterech. Smoczy Człowiek mruknął coś pod nosem, splunął człowiekowi pod nogi i zatarł łapy, gotów do dalszej walki i ewentualnego uśmiercenia oponenta.

[Kubeł1001]

Zeromus

opis człowieka był dość dokładny… Jednak nadal to smok go bardziej interesował

[Kubeł1001]

Kuba1001

Czarna łuska, również pokryta bliznami. Z pleców wyrastały mu skrzydła, więc niewątpliwe jest to samiec. Może i nie wygląda na starego, ale pewnie nie jest też takim, co się dopiero z jaja wykluł.

[Kubeł1001]

Zeromus

No to dalej obserwuje pojedynek na razie nie interweniując.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No więc obserwujesz nic ciekawego, bo nie zaczęli walczyć.

[Kubeł1001]

Zeromus

No to próbuje przebić się przez tłum by podejść do smoczego człeka

[Kubeł1001]

Kuba1001

Niestety, tłum był zbyt gęsty.

[Kubeł1001]

Zeromus

Najlepiej byłoby przejść górą, jednak nie jest on aż tak sprawny… Do tego niezbyt może użyć czegokolwiek, więc chyba lipa… Jednak stara się jakoś przebić… Sposób być musi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Niezbyt, chyba że przepcha się siłą, albo zniechęci innych do oglądania walki.

[Kubeł1001]

Zeromus

Przepychanie się na siłę dałoby coś tylko w przypadku mniejszych kolesi… W sumie, gdyby jakiś drab o imieniu Ina miał z tym jakiś problem to zawsze może szybko dobyć miecza, to akurat nie jest dla niego problem… Więc tak, próbuje się przepchnąć