Miasto Linest
-
maxmaxi123
Arion siedząc w jakiejś karczmie, której nazwy już nie pamięta, czekał na zleceniodawcę. Ponoć zawsze się tu pojawia o tej porze, czekając na kogoś, kto podejmie się jego zlecenia. Ponoć jest ono tajne, więc nie mógł o nim napisać. Ale codziennie tutaj przychodzi i siada właśnie do tego stoliku.
*Jak sądzisz, co to może być za zlecenie? *//Mam nadzieję, że niczego nie pogmatwałem. Będę zawsze pisał liczbę dusz.
10.//
-
-
-
-
Kuba1001
Max:
Konsekwentne milczenie świadczyło o tym, że nie miał lub uznał, że ma, ale nie ma sensu się tym z Tobą dzielić.
Vader:
Od razu ją zabrał, odsunął się i zważył w dłoni, wykonując nawet kilka próbnych zamachów. Następnie odłożył broń na bok i zaczął odliczać daną sumę w złocie, po chwili wręczając Ci sakiewkę. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-