Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
On zaś cofał się, choć było to tylko odwlekanie nieuniknionego.
A więc się zatrzymał i pochwycił ponownie kuszę, którą naładował. ‐Słuchaj, to nic osobistego. Wystrzelił w jego głowę.
Otwierał usta, aby coś powiedzieć i wtedy Twój bełt trafił w nie perfekcyjnie, kończąc jego żywot i panowanie.
‐Czy ktoś chce go pomścić? Czy ktoś sprzeciwia się temu, że teraz ja jestem panem tej wioski?
Sądząc po reakcji, a właściwie jej braku, nikt nie ma nic przeciwko.
‐A więc, przyprowadzić do mnie jeńców z wioski, którą napadliście.
Nie poprowadzili, a wskazali na dość oczywistą drewnianą klatkę pokaźnych rozmiarów w centrum wioski.
///Nie przyprowadzili ich do mnie, choć taki był rozkaz?
//Może zapytaj czemu tego nie zrobili?//
///A to nie dlatego, że przeczytałeś “przyprowadźcie” jako “poprowadźcie”?
//Litrówka, faktycznie, ale nie o to chodzi.//
‐Zabiliście ich, prawda?
Klatka może i pełna nie była, ale ludzie tam się znajdowali, więc…
Westchnął i ruszył tam, uważając na plecy.
I odnalazłeś klatkę pełną mieszkańców wioski, w lepszym lub gorszym stanie.
Jakość wykonania klatki?
Z drewna, takiego jak w wypadku innych budynków. Krótko mówiąc: Żadna przeszkoda dla Orka.
A więc poszukał miejsca, gdzie miała być “brama” i ją zniszczył tak, żeby ci mogli wyjść z klatki.
Akurat brama była blokowana przez kawał żelastwa w postaci kłódki.
Vader0PL pisze:A więc poszukał miejsca, gdzie miała być “brama” i ją zniszczył tak, żeby ci mogli wyjść z klatki.